Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Colmar - co warto zobaczyć w alzackim miasteczku

Będąc w Alzacji nie można pominąć Colmar. Położony pośród winnic, z tradycyjnymi domami, kanałami, kwiatowymi wystawami, niesamowitą kuchnią i słynnymi winami Colmar jest wyjątkowym miejscem.

Alzacja – historyczny region Francji

Alzacja, do końca 2015 roku stanowiła najmniejszy region Francji. W wyniku reformy zmieniającej regiony administracyjne kraju, od 2016 roku Alzacja wchodzi w skład regionu Grand Est, który tworzy wraz z dawnymi regionami – Lotaryngią i Szampanią. Stolicą regionu Grand Est jest Strasburg, oddalony od Colmar o 70 kilometrów.

Alzacja graniczy z Niemcami i Szwajcarią, a przez wieki przechodziła z rąk niemieckich we francuskie i odwrotnie. Zamieszkują ją Alzatczycy, którzy posługują się językiem alzackim, który jest wynikiem historycznych zawirowań Alzacji. Język alzacki bowiem to dialekt niemieckiego, przeplatany słówkami francuskimi. Wpływ obu państw jest bardzo widoczny – zarówno w architekturze, kulturze jak i w kuchni. Językiem urzędowym zaś jest zarówno francuski jak i niemiecki.

Colmar – co warto zobaczyć

Starówka Colmar zachowała atmosferę wiejskiego miasteczka, która daje się odczuć na każdym kroku. Zabytkowe centrum jest obszarem chronionym, zadbanym, odrestaurowanym i pełnym uroku. Pomimo wielu wojen, które przetoczyły się przez miasto, zachowało się ono praktycznie bez szwanku. Dlatego spacerując po uliczkach Colmar można odnieść wrażenie, że przeniosło się w czasie.

Domy z muru pruskiego

Jeden z najbardziej znanych i jednocześnie uznawany za najstarszy dom w Colmar to Dom Adolfa. Wybudowany w 1350 roku swoją nazwę zawdzięcza rodzinie Adolfów, która była właścicielem budynku pod koniec XIX wieku i przeprowadziła tu gruntowny remont. Obok domu Adolfa znajduje się studnia z 1592 roku, zwieńczona dwoma głowami lwów. Dom Adolfa znajdziecie przy Place de la Cathedrale 16.

Przy Place de l’Ancienne Doaune znajdziecie Koifhus. Ukończony w 1480 roku jest najstarszym budynkiem publicznym w mieście. Wybudowano go u zbiegu dwóch głównych ulic średniowiecznego miasta. W tym czasie odegrał kluczową rolę w życiu gospodarczym Colmar. Budynek służył do zdeponowania i tranzytu wszystkich towarów importowanych do miasta. Potem był teatrem, szkołą, biurem banku. Niestety w kolejnych stuleciach popadał w ruinę, do tego stopnia że w XIX zaplanowano jego rozbiórkę. Na szczęście projekt nie wszedł w życie, a budynek odbudowano pod koniec XIX wieku. Ponad sto lat później, w 2002 roku przeprowadzono gruntowny remont, dzięki czemu możemy podziwiać Koifhus w pełnej okazałości.

Inny ciekawy budynek to Dom Głów, przy Rue des Tetes 19, z początku XVII wieku. Dom zawdzięcza swoją nazwę ponad stu głowom i groteskowym maskom, które zdobią bogatą fasadę. Szczyt budynku zdobi posąg bednarza – rzemieślnika, który wyrabia naczynia drewniane. Posąg jest autorstwa Augusta Bartholdiego.

Colmar dniem i nocą

Colmar jest tak samo piękne za dnia, jak i nocą. Zastosowano tu bowiem oryginalną koncepcję oświetlania budynków. 1100 sterowanych komputerowo źródeł światła, umiejętnie rozmieszczono w całym mieście, dzięki czemu umożliwiają oryginalny pokaz świetlny przez cały rok, który różni się intensywnością i kolorem. Miasto jest oświetlone od zmroku w piątki i soboty przez cały rok, a każdego wieczoru podczas ważnych wydarzeń z życia w Colmar: międzynarodowego festiwalu, regionalnych targów wina w Alzacji i świąt Bożego Narodzenia.

La Petite Venise czyli Mała Wenecja w Colmar

Mała Wenecja to punkt obowiązkowy wizyty w Colmar. Spacer wzdłuż kanału La Lauch najlepiej rozpocząć na Quai de la Poissonnerie. Będziecie mieli okazję podziwiać przeglądające się w wodzie urocze budynki, pełne kwiatów i zieleni. Jeszcze lepiej prezentują się z pokładu charakterystycznej dla Colmar łódki z płaskim dnem, którą możecie po kanałach popływać. Bilet na półgodzinny rejs kosztuje 6 euro (ceny z 2019 roku). Mała Wenecja to też raj dla fotografów.

Frederic Auguste Bartholdi – najsłynniejszy mieszkaniec Colmar

Frederic Auguste Bartholdi to francuski rzeźbiarz, który urodził się w Colmar w 1834 roku. Jako dziecko wyprowadził się wraz z matką i bratem do Paryża, który stał się jego domem. W Paryżu Bartholdi studiował architekturę, malarstwo i rzeźbę. Jest autorem wielu pomników m.in. słynnej Fontanny Barhholdiego w Lyonie, o której pisaliśmy tu:

Jednak największym dziełem Batholdiego jest Statua Wolności, podarowana Stanom Zjednoczonym przez Francję z okazji setnej rocznicy ogłoszenia Deklaracji Niepodległości.

W Colmar jest muzeum poświęcone pracy Bartholdiego, które mieści się w rodzinnym domu rzeźbiarza. Sporo tu mebli, osobistych pamiątek, modeli, rysunków i fotografii. Muzeum Bartholdi znajduje się przy 30 rue des Marchands.

Kościoły i klasztory w Colmar

Musimy wspomnieć o tym, że obecni w Colmar od XIII wieku dominikanie i franciszkanie pozostawili niezwykłe zespoły architektoniczne. Są to rozległe kościoły, takie jak kościoły dominikanów lub franciszkanów, kościół św. Mateusza, gdzie obecnie się odbywa się wiele wydarzeń i koncertów muzyki klasycznej, takich jak koncerty symfoniczne Międzynarodowego Festiwalu w Colmar.

Nas urzekł wbudowany w latach 1235–1365 gotycki kościół św. Marcina. W wyniku pożaru wieży południowej w XVI wieku wieża i dach zostały zniszczone. Wieżę odbudowano trzy lata później tworząc konstrukcję na szczycie kopuły o kształcie latarni, która nadaje Kościołowi charakterystyczną sylwetkę. Kościół był wielokrotnie odnawiany. Mieszkańcy Colmar od dawna uważają kolegialny kościół św. Marcina za swoją katedrę, choć w swojej długiej historii kościół był oficjalnie katedrą tylko 10 lat (na przełomie XVIII – XIX wieku). Kościół znajdziecie na wielkim placu w sercu miasta – na Place de la Cathedrale.

Szlak winny w Alzacji

Alzacja zaliczana jest do najstarszych regionów winiarskich na świecie. Colmar leży na 170 kilometrowym Szlaku Win Alzacji, który prowadzi pomiędzy tysiącletnimi uprawami winorośli, przez winnice, wioski i miasta słynące z produkcji wina. To właśnie tu produkuje się słynny riesling, który stanowi 1/4 całej produkcji wina. Szlak zaczyna się w Thann, a kończy w okolicach Strasburga, dokładnie w Marlenheim. To raj dla koneserów wina, którzy szczególnie licznie przybywają do Alzacji w połowie listopada na święto młodego wina, czyli Beaujolais Noveau. W wielu winiarniach w Colmar możecie spróbować lokalnego wina czy zakupić kilka butelek do Waszej piwniczki.

Kuchnia Alzacji

Wino nieodłącznie towarzyszy posiłkom w Colmar. Tutejsza kuchnia jednak bardziej przypomina solidny niemiecki posiłek niż wyrafinowane francuskie ślimaki.  Sporo tu dań z kapustą kiszoną, jak choćby choucroute, czyli tutejsza odmiana bigosu. Nas zaintrygowała tarte flambee, która z tradycyjną tartą nie ma nic wspólnego. To bowiem coś a la pizza z sosem śmietanowym, boczkiem i cebulą, okraszona mięsnymi lub warzywnymi dodatkami. No i koniecznie skosztujcie lokalnego przysmaku jakim jest foie gras czyli pasztet z gęsich wątróbek.

Bociany w Alzacji

Symbolem Alzacji są bociany. Szczerze pisząc, to do głowy by nam to nie przyszło, gdyż jak powszechnie wiadomo bociany wszak dom mają w Polsce. Jak się okazało, równie dobrze czują się w tym francuskim zakątku. Podczas naszej podróży spotkaliśmy mnóstwo bocianów! Stąd też półki w sklepach z pamiątkami w Colmar uginają się od bocianów – maskotek, ceramicznych, drewnianych czy plastikowych. Po zakupie magnesu z bocianem do michasiowej kolekcji pożegnaliśmy się z tym uroczym miastem, obiecując sobie, że wpadniemy tu kiedyś z wizytą w grudniu, na Bożonarodzeniowy Jarmark.

Noclegi w Colmar

Do Colmar wybraliśmy się przy okazji pobytu na kempingu Le Giessen.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Booking.com