Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Barcelona z dzieckiem - pomysł na zwiedzanie miasta

Uwielbiamy Barcelonę. To jedno z naszych ukochanych europejskich miast, które idealnie nadaje się na wakacje z dzieckiem. Ta ogromna metropolia ma bardzo dużo do zaoferowania zarówno dzieciom jak i rodzicom. Barcelona z dzieckiem? Zwiedzanie bez marudzenia? Niemożliwe? A jednak 🙂 Pokażemy Wam jak najlepiej poruszać się po mieście, co zwiedzić i jak się bawić. Nasza gra miejska  “Salamandra Gaudiego” to sprawdzony przepis na rodzinną przygodę.

Barcelona – komunikacja, metro i ceny

Zacznijmy od informacji praktycznych dotyczących dojazdu i poruszania się po mieście.

Barcelona ma jedno z największych lotnisk w Europie. Nazywa się El Prat i jest świetnie skomunikowane z centrum. Do miasta możecie dojechać również samochodem, a auto zostawić na jednym z wielu parkingów na obrzeżu i przesiąść się na komunikację miejską – TUTAJ dokładne informacje o parkingach.

Jeśli spędzacie wakacje na Costa Brava, Costa Maresme czy Costa Dorada najlepszą opcją transportu są pociągi RENFE. To czyste, szybkie i klimatyzowane pojazdy, które dowiozą Was do samego centrum miasta. Ceny i rozkłady jazdy znajdziecie TU.

A jak już dotrzecie do centrum to do wyboru macie dwa główne środki komunikacji:

  • Bus turistic – autobusy turystyczne w Barcelonie są oznaczone trzema liniami – czerwoną, zieloną i niebieską. Przystanki zlokalizowane są przy zabytkach, atrakcjach i ważnych punktach komunikacyjnych. Autobusy działają na zasadzie hop on – hop off czyli kupuje się bilet jedno lub dwudniowy  i można niezliczoną ilość razy do autobusu wsiadać  Szczegóły TUTAJ.  To na pewno jedna z wygodniejszych opcji zwiedzania miasta i jednocześnie najdroższa
  • Metro w Barcelonie + autobusy komunikacji miejskiej  – barcelońskie metro składa się z 11 linii. Jest to najlepszy środek transportu w tym mieście. Metro jest czyste, bezpieczne i punktualne. Najbardziej ekonomiczną opcją jest zakup biletów T-10  które zezwalają na 10 przejazdów. Jednocześnie na bilecie możecie podróżować całą rodzinką. Po prostu podczas przechodzenia przez bramki, musicie podawać sobie kolejno bilet do skasowania. A w przypadku jazdy autobusem czy tramwajem – kilkukrotnie kasujecie ten sam bilet – każde “cyknięcie” na jedną osobę.  My zawsze wybieramy metro. Zarówno z przyczyn ekonomicznych, jak i dla większej zabawy. To też fajny pretekst do nauki mapy, odnajdywania połączeń, stacji i kierunków.

Zwiedzanie Barcelony - ciekawe miejsca i zabytki

Znacie to:  “A daleko jeszcze?”, “Znowuuuu zwiedzanie?”, “Nogi mnie bolą”.  Mamy na to patent. Zwiedzanie poprzez Tajne Misje! Wiecie na czym to polega? W skrócie – zamieniacie się w Superposzukiwaczy Przygód i ruszacie na pomoc 🙂  Przy zabytkach, parkach, ulicach czy pomnikach czekają na Was ciekawostki o danym miejscu, zadania do wykonania lub zagadki do rozwiązania. Wydawać by się mogło, że gra ma na celu zajęcie dziecka, żeby nie marudziło. Ale to nie do końca tak. Taki sposób zwiedzania ma spowodować, że cała rodzina będzie się świetnie bawić i zwiedzanie stanie się Waszą wspólną przygodą. Możecie nam uwierzyć na słowo albo sami spróbować 🙂

Przygotowanie takiego zwiedzania  wymaga wcześniejszych przygotowań i przede wszystkim pomysłu. Jak go nie macie lub nie macie czasu na wymyślanie to po to macie nas 🙂 Znajdziecie na naszej stronie zatrzęsienie informacji i pomysłów na zwiedzanie europejskich miast. A tymczasem przygotujmy się do gry w Barcelonie.

Do zabawy “Salamandra Gaudiego” potrzebne będą następujące rzeczy:

  • biały T-Shirt w rozmiarze pasującym na dziecko. Ja wykorzystałam starą koszulkę od w-fu
  • flamastry do ubrań. Ważne jest by było min. 10 kolorów. Ja kupiłam zestaw 12 mazaków za około 20 zł w Lidlu. Czarnym flamastrem narysowałam na koszulce wielką salamandrę – przypominającą pomnik salamandry autorstwa Antonio Gaudiego, znajdujący się w barcelońskim Parku Guell
  • mapa Barcelony z zaznaczonymi miejscami i zabytkami, które mieliśmy w planach odwiedzić.
  • no i najważniejsze – list od salamandry  W liście salamandra prosi o pomoc w odzyskaniu kolorów, które przez przypadek zgubiła. Aby pomóc salamandrze dziecko musi dotrzeć do różnych punktów w mieście i je zwiedzić. A gdy to się stanie w pobliżu tego miejsca pojawi się kolorowy flamaster, którym należy pokolorować salamandrę na koszulce. Lista miejsc do odwiedzenia, wraz z ciekawostkami na ich temat również znalazła się w liście. Gdy dziecko zdobędzie wszystkie flamastry, salamandra zaprasza go do Parku Guell, by mogli się poznać i by dziecko przekonało się, że salamandra znów jest kolorowa
  • duża koperta zaadresowana do dziecka, w której wylądowała mapa, koszulka i list od salamandry
  • kilka euro na prezent od salamandry – w naszym przypadku był to magnes właśnie z kolorową salamandrą

Zasady Tajnej Misji:

  • w drodze do Barcelony wręczamy dziecku kopertę, mówiąc że to przesyłka dla niego
  • upewniamy się, że zasady zabawy są jasne. W skrócie – trzeba dotrzeć do wypisanych na liście zabytków, zwiedzić je, zapamiętać najważniejsze informacje i odpowiedzieć na 2-3 pytania odnośnie danego miejsca. Po udzieleniu odpowiedzi w pobliżu pojawi się kolorowy flamaster. Zdobytymi mazakami należy kolorować koszulkę, tak by salamandra powoli odzyskiwała kolory.
  • zadanie dla rodziców podczas całej gry – umiejętnie podrzucić jeden kolorowy flamaster przy każdym zabytku i pilnować, by nie zadeptali go turyści 🙂

Gra w Barcelonie trwała dwa dni. Każdego dnia odwiedzaliśmy kilka punktów z listy. Nie ma szans, aby zobaczyć wszystko w jeden dzień. My podzieliliśmy sobie zwiedzanie na część spacerową (Rambla i okolice), dzień dla fanów piłki nożnej (zwiedzanie Camp Nou) i podróż śladami Gaudiego, kiedy przemieszczaliśmy się komunikacją miejską.

Co zwiedzić w Barcelonie? Lista atrakcji i miejsc wartych zwiedzenia z dziećmi

Poniżej pokażemy najważniejsze punkty i atrakcje Barcelony, które salamandra umieściła w swoim liście 😉 

Camp Nou - stadion FC Barcelony

Camp Nou zna każdy fan piłki nożnej. W naszym przypadku stadion FC Barcelony był obowiązkowym punktem programu. Na zwiedzanie stadionu musicie przeznaczyć min. 2 – 3 godziny. Zwiedzanie odbywa się wyznaczoną trasą, ale nikt nie pogania zwiedzających, więc jak macie ochotę to możecie tu spędzić cały dzień. Stadion to tak fajne miejsce, że poświęcimy mu osobny wpis. Na potrzeby dzisiejszego ważne jest, że zielony jak murawa flamaster ukrył się na trybunach 🙂

La Rambla - główna ulica w mieście

Główny deptak miasta to La Rambla, ciągnący się kilkaset metrów od strony Placu Catalunya aż po wybrzeże. Ulica tętniąca życiem, pełna barw, zapachów i turystów. Znajdziecie tu mimów, artystów, kwiaciarki i ulicznych sprzedawców. Idąc Ramblą pod nogi Globtroterka wpadł kolejny kolorowy flamaster.

Mercat de Boqueria

Mercat de Boqueria  to największy targ w mieście. Wchodzi się do niego wprost z La Rambli. Mnóstwo tu owoców, warzyw, ryb, owoców morza, wędlin i wszystkiego czego potrzeba do uczty dla oczu i brzucha. Przy stoiskach z owocami morza podrzuciliśmy kolejny flamaster do odnalezienia.

Pomnik Krzysztofa Kolumba

Na końcu Rambli stoi 60 metrowy pomnik Krzysztofa Kolumba. Usytuowany na środku ruchliwego ronda jest jednym z najbardziej rozpoznawanych punków miasta. Został wzniesiony pod koniec XIX wieku z okazji Wystawy Światowej. Na szczycie pomnika, pod posągiem, znajduje się punkt widokowy, na który można wjechać windą. U jego podnóży Michał znalazł kolejny mazak.

Port Vell

Port Vell, który znajduje za pomnikiem Kolumba, niegdyś był głównym portem handlowym Barcelony, a obecnie stanowi wielkie centrum rekreacyjno-handlowe z przystanią jachtową. Dojdziecie do niego przez drewniany pomost Rambla del Mar, będący przedłużeniem Rambli. Znajdziecie tu sklepy, bary, restauracje, kino IMAX i jedno z największych w Europie oceanariów. Na molo można usiąść na ławce i nacieszyć się widokiem pięknych łodzi. My akurat trafiliśmy na regaty żaglowców, więc było co podziwiać. I tutaj w ręce Michasia trafił kolejny flamaster.

Barri Gotic

Na lewo od Rambli znajduje się dzielnica gotycka zwana po katalońsku Barri Gotic. Tutaj znajdziecie mnóstwo uroczych uliczek, gwarnych placów i perełek architektury. Koniecznie musicie wstąpić do katedry św. Eulali. To jeden z najważniejszych zabytków w mieście i zwiedzanie go wcale nie jest nudne. Nie dość, że można wejść na dach katedry, skąd widać całe miasto, to jeszcze w krużganku, w małym stawie pływa 13 śnieżnobiałych gęsi. Ich liczba nie jest przypadkowa – symbolizuje liczbę lat, które przeżyła św. Eulalia. Na dachu katedry czekał na nas kolejny flamaster.

Barcelona Gudiego

Ostatnie cztery miejsca, które odwiedziliśmy to dzieła Antonio Gaudiego – geniusza architektury, którego dzieła zachwycają od lat. Gaudi żył na przełomie XIX i XX wieku. Jego własny, niepowtarzalny styl widoczny jest w najdrobniejszym szczególe, a wiele prac mistrza wpłynęło na rozwój i postrzeganie Barcelony. Jako mody architekt zaprojektował zespół latarń przy Placa Reial, które ukazały jego niesamowitą osobowość artystyczną. Gaudi wykorzystywał w swoich projektach szkło, kamień, żelazo, drewno i ceramikę. Ostatnie swoje lata spędził na budowie Sagrady Familli, która stała się jego obsesją. Po wydaniu całego swojego majątku na budowę świątyni Gaudi kontynuował projekt z wyżebranych od mieszkańców miasta pieniędzy. Zginął potrącony przez tramwaj w 1926 roku w wieku 76 lat. Jego geniusz doceniono po śmierci. Obecnie Antonio Gaudi zaliczany jest do najwybitniejszych architektów, a wszystkie jego budowle są na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Casa Batllo

Casa Batllo to pierwsze miejsce, w którym mogliśmy podziwiać kunszt Gaudiego. Dom powstał w 1907 roku na zamówienie magnata włókienniczego Josepa Batllo. Budynek nawiązuje do legendy o św. Jerzym i jego walce ze smokiem. Kolorowa mozaika na fasadzie to cętkowana skóra smoka, falisty dach symbolizuje jego grzbiet, a na balkonach i kolumnach możecie dopatrzyć się czaszek i kości jego ofiar. Gorąco polecamy wizytę w środku.

Zwiedzanie z videoguidem spodoba się każdemu. Tu jest jak w bajce . Tylko szansa, że dostaniecie bilety od ręki jest praktycznie żadna. Warto kupić bilety wcześniej przez internet.  Dla Michasia, w pięknych wnętrzach ukrył się kolejny flamaster.

Casa Mila

500 metrów dalej, przy Passeig de Gracia 92 znajduje się kolejny dom projektu Antonio Gaudiego, jeden z symboli Barcelony. Mowa tu o Casa Mila zwanej inaczej La Pedrera. Budowla ukończona w 1912 roku wywołała wiele kontrowersji. Po zakończeniu budowy okazało się, że dom znacznie przekracza obowiązujące normy i nakazano rozbiórkę ostatniego piętra. Na szczęście odstąpiono od tego pomysłu, gdyż uznano budynek za dzieło sztuki. Kamienna fasada i kute z żelaza balustrady balkonów sprawiają niesamowite wrażenie. Casa Mila jest pełna krzywizn, płynnych linii i falujących płaszczyzn. Z falującego dachu roztacza się widok na miasto. Wstęp jest płatny, bilety również można zakupić przez internet.

Sagrada Familia ciągle w budowie

Kolejny punkt na mapie to Sagrada Familia. Pełna nazwa tej świątyni brzmi Temple Expiatori de la Sagrada Familia. Aby ocenić budowlę trzeba ją zobaczyć – jednych ona zachwyca, inni odnoszą się do niej bardzo sceptycznie. Antonio Gaudi rozpoczął swoją pracę na budowie kościoła w 1883 roku. Miał plany, by kościół stał się najbardziej niezwykłą budowlą na świecie. Architekt spędził resztę swojego życia na realizacji tego marzenia, a budowa stała się jego obsesją. Gaudi przeznaczył na budowę kościoła wszystkie swoje oszczędności, a gdy środki się ukończyły żebrał wśród mieszkańców miasta o datki na świątynię. Za życia artysty ukończona została tylko krypta, absyda, fasada Narodzenia i jedna z dzwonnic. Gaudi pozostawił plany budowy świątyni, jednak uległy one zniszczeniu podczas Hiszpańskiej Wojny Domowej. Prace nad budową świątyni trwają do dziś, a wielu architektów przedstawiało plany ostatecznego wyglądu świątyni. W ostatnich dniach pojawiła się wiadomość, że prace zakończą się w 2026 roku. Obecnie wizyta w kościele jest wizytą na placu budowy, mimo tego gorąco zachęcam do zwiedzenia wnętrza budowli. Tylko że bilety sprzedają się jak świeże bułeczki, dlatego warto kupić je wcześniej przez internet. Sagarada Familia to obowiązkowy punkt na mapie każdego turysty.

Ostatnie dwa flamasty czekały w niewielkim parku przy Sagradzie Familii. To nagroda za dotarcie do kościoła i Casa Mila. Uznaliśmy, że zadanie zostało wykonane! Koszulka z salamandrą to istny szał kolorów 🙂

Park Guell

Teraz pozostało nam tylko zobaczyć salamandrę i przekonać się czy odzyskała kolory. Ruszyliśmy do Parku Guell.  To niesamowite miejsce w wielkim mieście, idealne na popołudniowy odpoczynek i jednocześnie raj dla dzieci. 15 hektarów baśniowego parku z pewnością Was urzeknie.  Park powstał na zamówienie Eusebiego Guella, który zachwycony londyńskimi miastami-ogrodami postanowił wybudować osiedle z dala od centrum miasta. Docelowo w parku miało powstać 60 domów, jednak pomysł nie został zrealizowany, a w parku wybudowano tylko dwa budynki. Teren został odkupiony od przedsiębiorcy przez miasto. Do parku prowadzi 7 bram. Wejście na teren parku jest bezpłatne, jednak do jego największych atrakcji tj. pomnik Salamandry, Sali Hipostila, na najdłuższą ławeczkę na świecie czy do pawilonów obowiązują bilety. Zakupić je warto wcześniej przez internet.

Park Guell

Nasz sposób zwiedzania to gwarancja spaceru bez zająknięcia czy marudzenia. Podczas naszej przygody w Barcelonie było dużo śmiechu, kombinacji z podkładaniem flamastrów, radości z ich odnalezienia i przede wszystkim wspólnych, rodzinnych chwil w tym niesamowitym mieście. Gorąco polecamy Wam taką zabawę! Barcelona z dzieckiem zyska zupełnie inny wymiar. Zobaczcie 🙂

Noclegi w Barcelonie

My wpadamy do Barcelony zawsze przy okazji pobytów na campingu, a wokół Barcelony genialnych kempingów jest zatrzęsienie! Chociażby Kings, Sanguli Salou czy Playa Montroig 🙂 

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Booking.com

Niezbędnik poszukiwacza przygód
super przewodnik dla dzieci