Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Pomysły na rodzinne przygody

W poprzednim artykule pokazaliśmy Wam jak wygląda zwiedzanie oczami dziecka. I w jaki sposób zamienić nudne zwiedzanie w super rodzinną przygodę 🙂 Dziś w naszym cyklu #Fajne Zwiedzanie podpowiemy czym inspirować się wymyślając zabawę podczas zwiedzania.  Co wykorzystać, na co zwracać uwagę i co się może przydać. Zaczynamy.

Zabawy mogą być przeróżne! W jednym mieście możecie tą samą trasę zwiedzać na różne sposoby. Wszystko zależy od tego co sprawi Waszym dzieciom największą frajdę lub czego chcecie ich nauczyć podczas takiej zabawy.

Fajne Zwiedzanie – zabawy związane z miastem

Ten rodzaj gier związany jest ściśle z danym miejscem, nawiązuje do legend, historii czy atrakcji miasta. Wykorzystujecie tu symbole miast, charakterystyczne postacie, rzeźby i wydarzenia z przeszłości.

# Maska wenecka

Przykładem takiej gry jest poszukiwanie elementów maski weneckiej. Na początku opowiedzieliśmy Michałowi bajkę o księżniczce, która upuściła swoją maskę karnawałową. Maska rozbiła się na kilka kawałków, które rozsypały się po całej Wenecji. Postanowiliśmy pomóc księżniczce odnaleźć wszystkie elementy.

Na podstawie mapy musieliśmy dotrzeć do zabytków i wykonać zadania do nich przypisane – m.in. głośno wzdychaliśmy przy Moście Westchnień, liczyliśmy dzwony, karmiliśmy gołębie, podziwialiśmy ołtarz w Bazylice, pływaliśmy tramwajem wodnym czy śpiewaliśmy jak gondolier. Po każdym wykonanym zadaniu podrzucaliśmy w pobliżu kawałek maski tak, by syn bez problemu go znalazł.

Gdy udało nam się zebrać wszystkie kawałki, skleiliśmy maskę i zostawiliśmy dla księżniczki, która odwdzięczyła się nam podrzucając prezent podczas kolacji. Mina Michała bezcenna, gdy kelnerka zamiast spaghetti postawiła przed nim prezent z listem od księżniczki i pamiątkową maską karnawałową.

Taką grę łatwo przygotować – wystarczy zdjęcie maski pocięte na kawałki, mapa z zaznaczonymi zabytkami, zadania w kopercie, klej i symboliczny prezent. Do tego wciągnęliśmy w naszą zabawę gondoliera, który wręczył Michałowi kawałek papierowej maski i kelnerkę, która zamiast zamówionego dania przyniosła prezent. I ekstra przygoda gotowa! 

 

# Złodzieje słoneczników

Innym przykładem takiej gry jest tropienie złodziei słoneczników w Arles, małym miasteczku na południu Francji. Mieszkał tu Vincent van Gogh i to właśnie tu powstały najsławniejsze obrazy malarza z serii „Słoneczniki”.

Gdy dotarliśmy do miasta dowiedzieliśmy się, że w mieście grasuje szajka złodziei słoneczników, która ukradła wszystkie kwiaty z miasta. Zniknęły one również z obrazów Vincenta van Gogha. By ratować miasto i bezcenne dzieła, musieliśmy odnaleźć w mieście starożytne zabytki i dowiedzieć się do czego służyły 2000 lat temu, a do czego wykorzystywane są dziś.

Zwiedziliśmy arenę, teatr antyczny, katakumby – rozległą sieć korytarzy biegnących pod miastem, dotarliśmy do obelisku i starożytnych term. Za każdym razem, gdy wykonaliśmy zadanie, wyciągaliśmy z koperty listę podejrzanych osób, które mogły maczać place w wielkiej kradzieży.

Na podstawie 5 pytań Michał musiał wskazać winnych. Na koniec zabawy okazało się, że pierwsze litery imion złapanych złodziejaszków układają się w wyraz KOPERTA. Musieliśmy odnaleźć kopertę! Trochę czasu nam zajęło znalezienie jej, ale było warto. Kopertę przykleiłam do spodu kamiennej ławki stojącej na sporym placu. Zrobiłam to w momencie, kiedy Michał zajęty był odczytywaniem wskazówek.

W kopercie znajdowały się tajemnicze współrzędne GPS. Wpisaliśmy je w nawigację i ruszyliśmy przed siebie. Po 30 minutach jazdy naszym oczom ukazało się ogromne pole słoneczników. Hura! Odzyskaliśmy skradzione kwiaty i uratowaliśmy dzieła Van Gogha.

arles

To była niezapomniana wyprawa, która nie dość, że była pełna historycznych ciekawostek, to jeszcze zaszczepiła w synku zainteresowanie sztuką. A to wszystko dzięki mapie, zdjęciom podejrzanych, tajemniczej kopercie i słonecznikom. 

Fajne zwiedzanie. Zabawy tematyczne.

Ten rodzaj zabawy można wykorzystać w różnych miejscach, gdyż nie jest ściśle związany z konkretnym miastem czy legendą.

# Fotograficzna gra w Londynie

Np. fotograficzna gra polega na wypisaniu listy rzeczy, zwierząt lub osób, które musimy upolować obiektywem podczas zwiedzania. My bawiliśmy się w taką grę podczas pobytu w Londynie. Przed zwiedzaniem przygotowaliśmy listę ciekawostek o tym mieście dotyczących budek telefonicznych, skrzynek pocztowych, piętrowych autobusów czy imbryczka z herbatą. Podczas spaceru, każdy robił zdjęcia swoim aparatem, telefonem lub tabletem.

zwiedzanie londyn

Wieczorem porównywaliśmy fotki i sprawdzaliśmy, gdzie udało nam się wypatrzyć poszukiwany obiekt i wybieraliśmy najfajniejsze ujęcia. Po powrocie ze zdjęć, które okazały się najlepsze zrobiliśmy fotoksiążkę.

 

# Rycerze w Carcassonne

Jeśli planujecie wakacje w okolicy zamku czy pałacu to polecamy rycerską grę zamkową. Naszą scenerią były mury Carcassonne, pięknego zamku we Francji. Mama była księżniczką uwięzioną przez smoka, a męska część rodziny rycerzami. Aby uwolnić księżniczkę rycerze musieli wykonać zadania w miejscach zaznaczonych na mapie.  Należało wymyślić nazwę bractwa i ułożyć jego kodeks, odnaleźć elementy budowy zamku tj. baszta czy most zwodzony. Były pytania o turnieje rycerskie, wyposażenie rycerza czy sportowe wyzwania króla.  

Za każde wykonane zadanie rycerze otrzymywali jeden element smoka. Gdy zdobyli wszystkie, skleili papierowe puzzle i drewnianym mieczykiem pokonali smoka. Szczęśliwa księżniczka, w podziękowaniu za ich męstwo i odwagę porwała ich na pizzę. 

 

# Agent

Jedną z naszych ulubionych gier jest zabawa w agenta, w którą graliśmy w niemieckim Lindau. Pomysły na zadania podpatrzyliśmy w programie telewizyjnym „Agent”. Były szyfry, zagadki wymagające sporej współpracy zawodników i sporo pracy z mapą. Do wygrania była oczywiście kasa – oszałamiająca kwota 5 euro, którą można było podwoić! Żeby nie było, że my się tu zachwycamy takim zwiedzaniem, to zobaczcie relację z Fajnego Zwiedzania  w Lindau autorstwa 6 letniego wówczas Michasia 🙂

# Piraci

Inną grą jest zabawa w piratów, gdzie wystarczy plaża, butelka, list i kilka zadań pirackich tj. wymyślenie okrzyku, zaprojektowanie okrętu, udawanie pirackiej papugi czy zrobienie sobie rodzinnej fotki z pirackimi fotogadżetami. Za każde zadanie należy się literka. Litery powinny składać się w wyraz, wskazujący miejsce ukrycia skarbu. W naszym przypadku piraci ukryli pirackie ciasteczka w szafie.

 

Fajne zwiedzanie. Zabawy od czapy 🙂

Ten rodzaj gier to zabawa do wykonania wszędzie, gdzie przyjdzie Wam ochota. Zabawa nawiązuje do bajek lub aktualnego zainteresowania dziecka.

# Smerfy

Do takich gier zaliczamy zabawę w Delft. Nasz pobyt w Holandii przypadł na okres wzmożonego zainteresowania smerfami. Więc niewiele myśląc nałożyliśmy wielkie smerfowe czapy i ruszyliśmy zwiedzać miasteczko. Po drodze była sztafeta Łasucha, kawały Zgrywusa, zagadki Pracusia czy poważne zadanie Smerfetki, polegające na rozmowie o różnicach pomiędzy chłopcami a dziewczynkami. Trzy wyrośnięte smerfy śpiewające „… kto się boi Gargamela niechaj zaraz idzie spać…” zwracały uwagę przechodniów. No dobra. Wyglądaliśmy jak czubki 😀  Ale kto by się tym przejmował, skoro oczy naszego dziecka wyrażały bezgraniczne szczęście. Zobaczcie 😉 

 

# Minecraft

Ostatnie wakacje zaś minęły pod znakiem Minecrafta 🙂 Fascynacja Michała tym tematem podsunęła nam kolejny pomysł na grę. Tym razem minecraftowo zwiedzaliśmy Pragę. Na podstawie mapy Michał musiał dotrzeć do wskazanego miejsca. Tam dostał pierwszą wskazówkę, gdzie iść dalej i jakie zdobyć informacje o zwiedzanym miejscu. Gdy wykonał zadanie, musiał w pobliżu odnaleźć specjalnie oznaczony worek, w którym znajdowały się klocki z których budował postacie z minecrafta. I tak zwiedziliśmy całe Hradczany, poznaliśmy historię Złotej Uliczki, Katedry św. Wita i Mostu Karola. Dokładnie obejrzeliśmy zabytki na Rynku i oczywiście poznaliśmy bohaterów czeskich bajek 🙂  A Michał, poza poznanymi i zwiedzonymi zabytkami zyskał kolekcję ludzików z Minecrafta i fantastyczną przygodę.

Jak przygotować taką zabawę? Sporo wcześniej zakupiłam na Alliexpress ludziki z Minecrafta. Przygotowując się do zwiedzania Pragi wyznaczyłam miejsca, które chcemy odwiedzić. Musiał nas do nich doprowadzić Michał, który za każdym zadaniem otrzymywał nowy fragment mapy. Mapa to screeny z map Googla. Do mapy dołączone były zdania, które nawiązywały do odwiedzanych zabytków. Do tego potrzebowałam woreczki do których wrzuciłam klocki. Woreczki podrzucałam gdy Michał wykonywał zadanie.

#Fajne Zwiedzanie. Co nas jeszcze czeka?

Nabraliście ochoty na taką rodzinną zabawę? Korzystajcie z naszych wskazówek i pomysłów. Nie ukrywamy, że przygotowanie takiego zwiedzania zajmie Wam trochę czasu. Trzeba przewertować przewodniki i strony internetowe, ustalić trasę zwiedzania i wymyślić zadania związane z zabytkami. Ale zostańcie z nami! Podpowiemy Wam jak to robić i podrzucimy gotowce 😀  W następnym artykule zajmiemy się przygotowaniem trasy zwiedzania, która idealnie sprawdzi się na rodzinne #Fajne Zwiedzanie, pokażemy na co zwracać uwagę, co można pominąć, a czego nie może zabraknąć 🙂 Do przeczytania!

4 odpowiedzi na “#Fajne zwiedzanie. Pomysły na rodzinne przygody.”

Ojej, ale tu u Was dużo fajnych rzeczy się dzieje! Tak tu kolorowo i wesoło, że nie wiem gdzie oczy podziać 🙂
Super pomysły na zwiedzanie z dziećmi, które zazwyczaj marudzą, jak muszą pochodzić.

Ale macie dużo pozytywnej energii 😉

Agnieszka, czasem chyba aż za dużo tej energii 😀 Musimy się nią dzielić 😀
Pozdrawiamy!

Dziękuję za inspiracje i pomysły.Fantastycznie teraz wyglądają nasze nawet kròtkie spacery.

Cała przyjemność po naszej stronie 🙂 Proszę korzystać! To się świetnie sprawdza nawet na spacerze po znanych okolicach. Gwarantujemy, że odkryjecie je na nowo. Pozdrawiamy!

Możliwość komentowania została wyłączona.