Lublana w Słowenii – co zobaczyć w Lublanie?

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Co warto zobaczyć w Lublanie?

Słowenia to kraj, który często przejeżdżamy tranzytem w drodze do Włoch czy Chorwacji, narzekając na drogie winiety autostradowe  A tymczasem to kraj, który warto zwiedzić. Dziś porwiemy Was do jej stolicy – Lublany, miejsca pełnego uroku i czaru. Mimo iż jest stolicą, nie spotkacie tutaj tłumów, dlatego można spokojnie nacieszyć oko jej pięknem. Chcemy się z Wami trochę Lublana podzielić i oczywiście zachęcić, byście sami ją zobaczyli. A więc zaczynamy wycieczkę!

Lublana - stolica Słowenii

Lublana to jedna z najmniejszych stolic Europy. Położona jest nad rzeką Ljubljanicą, u stóp Alp. To świetne miejsce na przerwę w drodze np. nad słoweńskie wybrzeże czy do Włoch. My wybraliśmy się do Lublany w czasie, gdy spędzaliśmy wakacje nad jeziorem Bled. Do stolicy mieliśmy zaledwie 50 kilometrów. Dojazd jest łatwy – wokół Lublany krzyżują się autostrady prowadzące z Austrii do Chorwacji czy z Zagrzebia na słoweńskie wybrzeże Adriatyku. Parkingów w centrum jest kilka – my zaparkowaliśmy na parkingu przy ulicy Slovenska Cesta, skąd mieliśmy bardzo blisko do największych atrakcji centrum. Inny parking, który polecamy to podziemny parking na placu Kongresowym (Kongresni Trg).

Plac Kongresowy w Lublanie

To właśnie od niego warto zacząć zwiedzanie Lublany. Plac zbudowany został w 1821 roku i znajduje się przy jednej z głównych ulic starego miasta. Kongresni trg to popularne miejsce spotkań mieszkańców Lublany. I owszem, gdy tam przybyliśmy zobaczyliśmy ogromną scenę, na której śpiewały słoweńskie śpiewaczki. Plac jest ogromny, otoczony z trzech strony pięknymi kamienicami, Uniwersytetem, Filharmonią oraz barokowym Kościołem św. Trójcy. Tuż przy placu znajduje się park Zvezda.

Rzeka Ljubljanica

Tuż za placem Kongresowym kierujcie się uliczkami w stronę rzeki. Ljubljanica niewątpliwie przyczyniła się  do rozkwitu miasta. Kiedyś była głównym szlakiem handlowym, dziś jest główną atrakcją miasta. Przy Ljubljanicy znajduje się dużo sklepów, restauracji, barów i kafejek. Po rzece można również popływać statkiem (koszt około 8 euro), a stacje znajdują się na nabrzeżu. Jeśli nie statkiem to możecie też popływać kajakami, a nawet na SUPach.  Koniecznie wybierzcie się na spacer wzdłuż rzeki. Natkniecie się wtedy na ważne zabytki miasta, szczególnie mosty, z których słynie stolica Słowenii.

Potrójny most (Tromostovj) i Plac Preserena

Potrójny most to jeden z najciekawszych mostów jakie widzieliśmy. Jak sama nazwa wskazuje, nie jest to jeden most, a trzy, które łączą plac Preserena ze Starym Miastem i Zamkiem. Trzy mosty są oddalone od siebie o kilka metrów i schodzą się prawie w tym samym miejscu. Środkowy most jest przeznaczony dla ruchu samochodowego, ale i tak turyści na niego wchodzą 🙂 Dwa boczne mosty są nieco węższe i przeznaczone tylko dla pieszych.

Most został stworzony w 1931 roku przez lokalnego architekta Joze Plecnika. Plac Preserena zaś to jeden z głównych placów w mieście. Stoi na nim pomnik France Preserena – najsłynniejszego słoweńskiego poety.

Most Rzeźniczy (Mesarski Most) w Lublanie

Idąc dalej natkniecie się na dość dziwny most. To Most Rzeźniczy. Znajdują się na nim ciekawe rzeźby z brązu. Zaś na samym moście jest kładka w niektórych miejscach jest przeźroczysta i gdy spojrzycie w dół zobaczycie pod stopami rzekę. Na moście zawieszone są kłódki zakochanych par.

Most Szewski (Cevljarski Most)

Most Szewski to najstarszy most w mieście. Został wybudowany w  XIII wieku, ale w roku 1931 przeszedł przebudowę kierowaną przez architekta Joze Plecnik’a. Oryginalny most w XIII wieku był wykonany z drewna. Na moście znajdowały się wtedy stragany z wyrobami rzeźników, jednak smrodek tak dał w kość mieszkańcom, że stragany zostały przeniesione w inne miejsce. Zastępowały je od tego czasu budki szewców, którzy nadali mostowi nową nazwę.

Lublana – Most Smoka (Zmajski most)

Most Smoka to jeden z symboli Lublany. Na moście znajduje się blisko 30 rzeźb smoków, które rozmieszczone są po każdej ze stron mostu,. Największe z nich to 4 wielkie zielone poczwary o groźnym spojrzeniu. Legenda głosi, że smoki prostują swe skrzydła i machają ogonami, gdy mostem przechodzi dziewica. My mieliśmy pecha, bo albo żadnej dziewicy nie było w pobliżu, albo te smoki nie znają się na współczesnych kobietach 😉

Zamek w Lublanie

Zamek w Lublanie znajduje się na szczycie wzgórza i góruje nad całym miastem. Do zamku można dostać się kolejką linową startującą z placu Krekov trg, albo też zafundować sobie około 10 minutowy spacerek. Niezależnie którą formę drogi wybierzecie, widoki po drodze jak i na szczycie są wspaniałe i warto się tu wdrapać. Z zamku rozpościera się panorama na miasto i otaczające je Alpy.

Na szczycie wzgórza znajduje się wieża widokowa, kaplica zamkowa oraz muzeum Narodu Słoweńskiego. Na zamku, gdy wjedziecie kolejką, możecie sobie również zrobić odlotowe fotki ze smoczymi skrzydłami. Polecamy!

Katedra św. Mikołaja w Lublanie

Katedra to główny i największy kościół w Lublanie. Znajduje się na Starym Mieście, a jej historia sięga XIII wieku. Przez wieki była przebudowywana, a kształt, który możemy podziwiać dziś pochodzi z XVIII wieku. Ma dwie bliźniacze wieże, ogromną kopułę, elementy z różowego marmuru, freski w stylu barokowym, organy i piękny ołtarz.

Ratusz (Magistrat) i Fontanna Robba w Lublanie

Ratusz został zbudowany w 1719 roku, przy placu Mestni Trg. Dziś znajduje się tu siedziba burmistrza miasta. Do ratusza prowadzą imponujące schody. Budynek posiada również wieżę zegarową. Przed ratuszem znajduje się kamienna Fontanna Robba. Przedstawia trzech bogów rzecznych, które symbolizują główne rzeki Słowenii.

Lublana – Stare Miasto 

Gdy będziecie zwiedzać Lublanę to będziecie się głównie poruszać po Starym Mieście, ponieważ to tutaj znajdują się najważniejsze zabytki. Skuście się także na spacer po wąskich uliczkach Lublany. Niektóre ciche i spokojne, gdzie w większości napotkacie tylko mieszkańców, inne, bliżej rzeki bardziej zatłoczone, gdzie oczywiście nie brakuje sklepów, restauracji i kafejek. Wszystkie jednak piękne i urokliwe, nadają Lublanie fajny klimat. Piękne stare kamieniczki, kościółki, kostka na drodze i rudy kot w oknie. To wszystko trzeba zobaczyć na własne oczy. No i jeszcze te widoki, którymi możecie się nacieszyć wchodząc nieco wyżej, dróżkami prowadzącymi do zamku. Tutaj też warto zatrzymać się na obiad. Kafejki i restauracje znajdują się wszędzie, ale wybraliśmy jedną restauracje przy Ljubljanicy. Zjedliśmy pyszne naleśniki z widokiem na tętniącą życiem rzekę.

Smoki Lublany – pomysł na zwiedzanie miasta z dzieckiem 

Symbolem Lublany jest smok. Znajduje się na on na herbie miasta, na pamiątkach, rzeźbach, obrazach czy studzienkach kanalizacyjnych. My uzbroiliśmy się w aparaty i ruszyliśmy na poszukiwania smoków  Naszym zadaniem było upolować jak najwięcej smoków podczas zwiedzania miasta  To super zabawa, która wymaga spostrzegawczości i czujności. I do tego pozwala podszkolić umiejętności małego (i dużego) fotografa.

Lublana świetnie nadaje się też do zwiedzania na hulajnodze. Sporo tu deptaków wyłączonych z ruchu samochodowego, wiec polować na smoki możecie na hulajnogach 🙂

Polowanie na smoki to super zabawa  Ale nie musicie jechać do Lublany by tak się bawić! W każdym mieście znajdzie się coś wyjątkowego, co warto wykorzystać podczas zwiedzania z dzieckiem. My już niejednokrotnie wykorzystaliśmy aparaty do fotograficznej gry miejskiej np. do upolowania ciekawostek w Londynie.

Atrakcje wokół Lublany

Zaledwie kilkadziesiąt minut autem od Lublany znajduje się bajeczne jezioro Bled. Warto tu się wybrać na wycieczkę. Serio 🙂

Noclegi w Lublanie

My wpadamy do Lublany gdy spędzamy wakacje na kempingach nad jeziorem Bled.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Booking.com

Camping Domaine La Yole we Francji – zakwaterowanie, atrakcje, udogodnienia

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Campingi > Campingi we Francji > Domaine La Yole

Camping Domaine La Yole we Francji

Camping Domaine La Yole to świetna miejscówka na rodzinne wakacje i wymarzone miejsce dla koneserów wina.  Kapitalne atrakcje wodne, piękna plaża i otaczająca kemping winnica 🙂 Zobacz naszą opinię o tym miejscu.

Waluty w Europie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Campingi > Porady praktyczne > Waluty w Europie

Waluty w Europie

Każdy z nas miał chyba kiedyś problem, że nie był pewien jaką walutę powinien mieć jadąc na wakacje za granicę. Oczywiście w Unii Europejskiej jest łatwiej, bo w większości używa się po prostu euro, ale wiadomo i tu są wyjątki. A co jeśli kraj nie należy do Unii? To już gorzej. Waluty w Europie bywają skomplikowane.  My ostatnio głowiliśmy się jak nazywa się szwajcarski “grosz”. Dlatego idziemy Wam z pomocą i podamy jak na tacy w jakim kraju europejskim jaka waluta króluje. To lista walut używanych w Europie.

Gdzie płaci się w EURO?

Euro to waluta obowiązująca w większości krajów Unii Europejskiej. Zdecydowanie należy do kategorii najczęściej używanej waluty w Europie. Wprowadzono ją  w formie gotówkowej 1 stycznia 2002 roku. Od tego czasu wiele krajów przystąpiło do unii walutowej. Euro jest walutą Austrii, Belgii, Cypru, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Malty, Luksemburgu, Łotwy, Niemiec, Portugalii, Słowacji, Słowenii i Włoch. Ostatnio również Chorwacja. Poza tym euro zapłacicie też w krajach nie będących w Unii tj. Watykan, Andora, Monako i San Marino. Euro obowiązuje również w Czarnogórze i Kosowie, choć kraje te nie należą do unii walutowej. 

Waluty w Europie inne niż euro

1 euro to 100 eurocentów. 

Monety euro mają wspólny kształt, wielkość i rewers. Awers natomiast w każdym kraju jest inny. To poszczególne kraje decydują co znajduje się na monecie – zwykle są to symbole danych krajów, zabytki, królów, postacie z historii czy zwierzęta żyjące na ich terytorium. I tak np. na monecie 1 euro możecie wypatrzyć Mozarta (euro austriackie), figurkę z epoki miedzi (euro cypryjskie, dwa łabędzie nad jeziorem (euro fińskie), drzewo wbudowane w sześciokąt – symbol dobrobytu i ojczyzny (euro francuskie), sowę jako symbol mądrości Ateny (euro greckie), wizerunek króla Filipa IV (euro hiszpańskie), Wilhelma (euro holenderskie), czy Henryka (euro luksemburskie), godło Irlandii, herb Litwy, Słowacji, San Marino i Portugalii, kobietę w stroju łotewskim, krzyż maltański, orła (euro niemieckie) czy człowieka witruwiańskiego – grafikę Leonadra da Vinci (euro włoskie). 1 euro watykańskie bite jest z różnymi symbolami, w zależności od obecnie panujące papieża. Najnowsze mają wizerunek Franciszka.

Pomimo różnego awersu, monety oczywiście obowiązują na terenie całej Unii. Banknoty euro są w każdym kraju takie same. Monety mogą się przydać do fajnej zabawy ? My podczas podróży dokładnie oglądamy monety, wyszukując tych z najmniejszych krajów Europy.

Ciekawostki o euro

Najłatwiej zapamiętać kraje, których waluty to korony. Mamy ich aż 5:

Czechy – korona czeska; 1 korona to 100 halerzy, natomiast nie ma w obiegu monet czy banknotów oznaczonych jako halerze. Najmniejszy nominał to 1 korona.

Dania – korona duńska, 1 korona to 100 ore. Najniższy nominał to 50 ore.

Islandia – korona islandzka; 1 korona to 100 aurar. Podobnie jak w Czechach, nie ma w obiegu aurarów. Najniższy nominał to 1 korona.

Norwegia – korona norweska, 1 korona to 100 ore – ore nie występuje już w obiegu.

Szwecja – korona szwedzka, 1 korona to 100 ore – ore zostało wycofane z obiegu.

W Wielkiej Brytanii obowiązuje funt brytyjski, 1 funt to 100 pensów.

W Albanii walutą jest lek albański (1 lek = 100 quindarek, które są bardzo rzadko używane i praktycznie nie występują);

Na Białorusi i w Rosji zapłacimy rublem ( odpowiednio rublem białoruskim lub rosyjskim. 1  rubel to 100 kopiejek).

Lewa to waluta Bułgarii. 1 lewa to 100 stotinek.

W sąsiadującej z Chorwacją Bośni i Hercegownie obowiązuje marka zamienna. 1 marka to 100 feningów zamiennych.

Frankiem szwajcarskim posługuje się w Szwajcarii i Lichtensteinie. 1 frank to 100 centymów. W Szwajcarii spotkaliśmy się z uroczą monetą oznaczoną jako 1/2 franka ?

W Kazachstanie jest tenge (1 tenge = 100 tiyny), w Macedonii denar macedoński (1 denar = 100 deni), w Mołdawii i Rumunii lej (mołdawski i rumuński), który dzieli się na 100 banów.

W Serbii obowiązuje dinar serbski ( 1 dinar = 100 para), w Turcji lira turecka, na Ukrainie hrywna ( 1 hrywna = 100 kopiejek), a na Węgrzech forint. 

Jak widzicie waluty w Europie to skomplikowana sprawa ? Mamy nadzieję, że trochę pomogliśmy w planowaniu podróży i już wiadomo co należy włożyć do portfela  ?

5 najlepszych ZOO w Polsce

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > ZOO w Polsce

5 najlepszych ZOO w Polsce

Chyba każde dziecko, chociaż raz marzyło by wybrać się do zoo i zobaczyć dzikie zwierzęta z bliska.  Ale co zrobić gdy maluch już zwiedził ogród zoologiczny w swoim mieście i chce czegoś więcej? Można wtedy pojechać do innego zoo 🙂 Przedstawiamy Wam dziś zoo w Polsce, znajdujące się w największych miastach naszego kraju.

ZOO Warszawa

Warszawskie zoo to świetny pomysł na spędzenie weekendu w stolicy. Ogród powstał około 90 lat temu po wielu nieudanych próbach. Obecnie można podziwiać w nim 67 gatunków ssaków, 189 gatunków ptaków, 70 gatunków gadów, 17 gatunków płazów, blisko 100 gatunków ryb i  bezkręgowców. Na pewno każde dziecko zobaczy swoje ulubione dzikie zwierzę. Dodatkowymi atrakcjami dla dzieci jest plac zabaw, przy dużej polanie na której możecie sobie zrobić piknik. Plac zabaw jest dostosowany do różnej grupy wiekowej dzieci, dlatego każdy maluch, znajdzie tu coś dla siebie. W wakacje możecie również odpłatnie skorzystać z jeżdżącej od głównej bramy do hipopotamów ciuchci, w której dowiecie się ciekawych informacji o zwierzętach mijanych na trasie. Codziennie, w określonych godzinach, które najlepiej sprawdzić na stronie głównej zoo, można obserwować karmienie fok, szympansów, pingwinów oraz goryli. W wakacje dodatkowo w zoo można zobaczyć karmienie innych wybranych zwierząt, np nosorożców.

Przy okazji wizyty w zoo, poza lekcją biologii i geografii otrzymacie tez ważną lekcję historii o wojennej Warszawie. Będąc tu koniecznie trzeba zobaczyć willę państwa Żabińskich. Willę byłego dyrektora ogrodu, która stała się schronieniem i przystanią dla wielu uciekinierów z getta podczas II Wojny Światowej. Wnętrze willi zostało prawie niezmienione i urządzone tak jak w latach 30 ubiegłego wieku.

Co warto wiedzieć przed wycieczką do warszawskiego zoo?

Zoo jest otwarte od godziny 9:00, a zamykane w różnych godzinach w zależności od miesiąca i dnia. Dlatego warto szybciej sprawdzić na stronie ogrodu zoologicznego, do której godziny można je zwiedzać. Kasy są zamykane godzinę przed zamknięciem placówki. Do zoo można dojechać pociągiem, tramwajem i samochodem. W tym ostatnim przypadku najlepiej jest zaparkować w Galerii Wileńska przy ul. Targowej 72, ponieważ z biletem do zoo, który trzeba pokazać w biurze parkingu, parking jest w tym miejscu bezpłatny.

Ceny biletów do zoo uzależniona jest od sezonu (od kwietnia do września drożej) oraz rodzaju biletu –  ulgowy, grupowy, rodzinny oraz roczny. W sezonie dorosły zapłaci 30 zł, a za bilet ulgowy należy wydać 20 zł.

ZOO w Krakowie

Kolejne zoo w Polsce, które chcemy Wam przedstawić to ogród w Krakowie. Krakowskie ZOO powstało w Lesie Wolskim, na terenie dawnej Bażantarni w 1929 roku. Obecnie w zoo jest około 185 gatunków zwierząt. Dla najmłodszych duża frajdą będzie mini zoo, gdzie można pogłaskać i nakarmić zwierzęta nakarmić przygotowaną przez zoo paszą. W mini zoo swój domek mają kucyki, króliczki miniaturowe, świnki morskie, żółwie, kózki karłowate, osiołki, lamy, świnki wietnamskie oraz mundżaki chińskie. Dodatkową atrakcją jest pokaz karmienia zwierząt. O konkretnych godzinach można zobaczyć serwowanie dań słoniom, tygrysom, uchatkom i pingwinom. Po spędzonym popołudniu w zoo możecie sobie zrobić spacerek po Lesie Wolskim. Są tam nawet trasy rowerowe oraz turystyczne.

Informacje o ZOO w Krakowie

Zoo jest otwarte od 9:30 do 18:30, a kasy są zamykane godzinę przed zamknięciem ogrodu zoologicznego. Bilety zakupić można tylko w kasie kartą płatniczą lub gotówką. W okolicy zoo nie ma bankomatu. Bilet normalny kosztuje 18 zł, ulgowy 10 zł, bilet roczny ulgowy 100 zł, a bilet roczny normalny 200 zł. Krakowiacy mogą skorzystać z bardziej opłacalnej Karty Rodziny 3+ oraz Programu Kraków dla rodziny „N”. Osoby niepełnosprawne, dzieci z domu dziecka i dzieci do lat 3 mają bezpłatne wejście. Jeśli do zoo wybieracie się komunikacją miejską to polecamy skorzystać z autobusu 134, który podjeżdża pod bramę ogrodu. Natomiast gdy wybieracie się samochodem to przy bramie zoo znajduje się płatny i niestrzeżony parking. Jest jednak mały, tylko na 35 samochodów. Cena dla samochodu osobowego wynosi około 15 zł. Drugi parking znajduje się na ulicy Kukułczej, 1 km od zoo i pomieści 480 aut. Opłata to 15 zł za 5 godzin, a każda kolejna godzina to koszt 3 zł. Płatność tylko gotówką.

ZOO Poznań

Inne zoo w Polsce to zoo w Poznaniu, które jest podzielone na stare oraz nowe. Oba ogrody oddalone są od siebie o około 10 kilometrów. W kadym zoo można spotkać inne zwierzęta i atrakcje. W starym zoo zobaczycie między innymi ptaki wodne, lemury, surykatki, warana z Komodo czy alpake, a w nowym zoo możecie podziwiać  wilki, tygrysy, wielbłądy, żyrafy, flamingi czy jelenie Alfreda. Na terenie nowego zoo znajduje się też punkt widokowy, gdzie można obserwować życie przyrody na dwóch stawach. W nowym zoo kursuje bezpłatna kolejka.

Natomiast w starym zoo najmłodsi mogą poszaleć na placu zabaw, karuzeli i parku linowym. Park linowy przeznaczony jest dla dzieci od 3 do13 lat. Ta atrakcja jest płatne  – 5 zł za jedno przejście, a 14 lub 16 zł (w zależności od dnia) za nielimitowany czas. Karuzela jest płatna 5 zł za przejazd dla jednego dziecka. Quady elektryczne dla dzieci od 2 do 8 lat,  są również dostępne w zoo, a koszt przejażdżki to 5 zł.  W wyznaczone dni na terenie starego zoo można zobaczyć karmienie kóz, tamarów, lemurów i (ciekawe czy się odważycie je zobaczyć, bo na pewno nie powąchać  ) skunksów. W pawilonach są również karmienia ryb, płazów i gadów.

Informacje praktyczne o starym i nowym zoo w Poznaniu

Nowe zoo jest na ulicy Kaprala Wojtka nr 3, a stare przy ulicy Zwierzynieckiej 19. W starym zoo nie płacicie za wstęp do zoo. Płatne jest tylko wejście do pawilonu zmiennocieplnych, gdzie bilet ulgowy kosztuje 6 zł , a normalny 8 zł. Za wejście do nowego zoo już trzeba zapłacić. Bilet ulgowy w zależności od dnia i miesiąca kosztuje od 10 do 12 zł, normalny od 10 do 24 zł, a rodzinny od 35 do 70 zł.  Bilet roczny kosztuje od 50 do 70 zł. Dzieci do lat 3 mają bezpłatny wstęp. Oba zoo są otwarte od 9:00, a godziny zamknięcia zależą od sezonu. Parking przed nowym zoo przeznaczony jest dla aut, motocykli i autokarów. Cena biletu dla osobówek wynosi 3 zł za godzinę w pon-pt i 4 zł za godzinę w soboty, niedziele i święta. Do nowego zoo dojedziecie również autobusem linii 84.

ZOO w Gdańsku

Zoo istnieje od 1954 roku. Powstało na Dolinie Leśnych Młynów nad potokiem Rymaszewskim. Dziś możecie podziwiać 51 gatunków ssaków, 40 gatunków ptaków,  10 gatunków gadów oraz płazów. Dzieci mogą odwiedzić “Małe Zoo” i pogłaskać w nim alpakę, kozy, króliki oraz owce. Do mini zoo wejście jest płatne – bilet dla dziecka kosztuje 2 zł, a dorośli mają wstęp bezpłatny…taka dziwna odmiana

W zoo kursuje również “Kolejka Retro”, czyli ciuchcia, która kursuje wyznaczonymi trasami. Tych tras jest trzy.  Za każdą trasę płaci się od 9 do 12 zł. Park linowy „MAŁPI JAR” zaprasza wszystkich, którzy mają trochę siły do zabawy. Ceny sięgają od 15 do 30 zł za przejście.  Dzieci mogą zwiedzać zoo z poziomu wózka, który można wypożyczyć od godz 9:00 do 18:00 przy alejce Słonia. Koszt to około 20 zł. W gdańskim zoo możecie również zjeść coś na obiad i kupić pamiątki.

Zoo otwarte jest od godz 9:00 do 15:00/19:00 w zależności od miesiąca. Kasy biletowe zamykane są na godzinę przed zamknięciem ogrodu. Bilet możecie zakupić także w biletomacie. Ceny biletów uzależnione są od sezonu. Bilety ulgowe kosztują od 10 do 25 zł, a normalny od 15 do 30 zł. Są też dostępne bilety roczne, odpowiednio w cenie 70 i 90 PLN.

Do zoo dojedziecie SKM – GDAŃSK OLIWA oraz autobusami 179, 622 i G.

ZOO Wrocław

Najbardziej znane zoo w Polsce! We wrocławskim zoo atrakcji nie zabraknie  Oprócz typowego ogrodu zoologicznego, które możecie zobaczyć podobne w innych miastach jest  tu również 12  pawilonów tematycznych, w tym sławne AFRYKARIUM, które na pewno warto chociaż raz zobaczyć! Możecie w nim przeżyć wspaniałą podróż po świecie przyrody i to z bardzo bliska! Chyba największą atrakcją tego obiektu jest 18 metrowy przezroczysty tunel z akrylu, który umożliwia podziwianie żółwi, rekinów, płaszczek oraz różnych gatunków ryb. Sporo tu również atrakcji dla dzieci – place zabaw, park linowy, przejażdżki na kucykach czy karmienie zwierząt.  Szczegółowe informacje, w tym info praktyczne o parkingach, biletach, restauracjach, możecie przeczytać w naszym artykule o wrocławskim zoo i Afrykarium.

Park Szczytnicki we Wrocławiu – dojazd, atrakcje, zabytki

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > Wrocław > Park Szczytnicki

Park Szczytnicki we Wrocławiu – dojazd, atrakcje, zabytki

Park Szczytnicki to zielone miejsce na mapie Wrocławia. Idealne miejsce na spacer i odkrycie zabytków, które kryją się wśród zieleni. Dziś podrzucamy listę obiektów, które warto zobaczyć w Parku Szczytnickim.

Park Szczytnicki – dlaczego warto go odwiedzić?

Park Szczytnicki to teren dawnej wsi Szczytniki. To spory obszar, na którym rośnie 400 gatunków drzew i krzewów, niektóre sprowadzone z Azji czy Ameryki. To świetne miejsce , by spróbować zrobić zielnik z zasuszonych liści! Możecie znaleźć tu zarówno popularne, jak i rzadko spotykane gatunki tj. dęby, cyprysiki, cisy, limby, klony czy świerki.  Wśród gałęzi możecie wypatrzyć sporo ptaków. Warto zabrać ze sobą lornetkę, być może uda się Wam zaobserwować jerzyki, sójki, czyżyki czy jemiołuszki. W parku żyje sporo wiewiórek, nietoperzy i jeży. Z mostków możecie obserwować kaczki i gęsi.

Hala Stulecia i Iglica

Do naszych ulubionych miejsc w Parku Szczytnickim na pewno możemy zaliczyć okolice Hali Stulecia. Monumentalny budynek projektu Maxa Berga powstał w latach 1911-13 dla upamiętnienia setnej rocznicy zwycięstwa wojsk sprzymierzonych nad Napoleonem pod Lipskiem. Ogromna, żelbetonowa kopuła jest największą od czasów starożytnego Panteonu. Hala Stulecia jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Możecie się również spotkać, szczególnie w rozmowach ze starszymi Wrocławianami, z określeniem Hala Ludowa. Tak bowiem nazywał się ten obiekt od 1945 roku. Dopiero na początku XXI wieku, na mocy ustawy dekomunizacyjnej, powrócono do nazwy sprzed wojny. W Hali odbywają się imprezy sportowe, koncerty, przedstawienia i targi. Stojąca przed głównym wejściem blisko 100 metrowa Iglica to pamiątka po Wystawie Ziem Odzyskanych w 1948 r. To zdecydowanie jeden z symboli Wrocławia.

Pawilon Czterech Kopuł

Pawilon Czterech Kopuł to kolejny budynek wchodzący w skład całego kompleksu wystawienniczego z początku XX wieku. Po wojnie budynek wykorzystywała Wytwórnia Filmów Fabularnych. Po generalnym remoncie, od kilku lat, w Pawilonie siedzibę ma Muzeum Sztuki Współczesnej.

Fontanna multimedialna i Pergola we Wrocławiu

Fontanna multimedialna przy Hali Stulecia jest największą tego typu fontanną w Polsce i jedną z największych w Europie. 300 dysz zamontowanych w jej obrębie tworzy niesamowity spektakl wody – mgiełki, piany czy gejzerów. Do tego dochodzi muzyka – od klasycznej do popu – w rytm której wiruje woda. Całość daje fantastyczne przedstawienie. Wieczorami odbywają się pokazy z użyciem laserów. Fontannę otacza Pergola, czyli zacieniona alejka wśród 574 kolumn, między którymi pną się rośliny, zapewniając spacerowiczom cień.

Ogród Japoński w Parku Szczytnickim

Przy Pergoli znajduje się jeden z najpiękniejszych zakątków Wrocławia. To Ogród Japoński przygotowany z okazji Wystawy Sztuki Ogrodowej, która miała miejsce w 1913 roku. Spacer pomiędzy bonsai, klonami japońskimi czy drewnianymi budowlami nawiązującymi do stylu Kraju Kwitnącej Wiśni to przyjemność, której nie warto sobie odmawiać.

Kościół pw. św. Jana Nepomucena

Drewniany kościółek św. Jana Nepomucena w głębi parku to kolejny zabytek tego miejsca. Kościół pochodzi z przełomu XVI i XVII wieku. Przeniesiono go do Wrocławia na początku XX wieku ze Starego Koźla. Kościół upodobały sobie nietoperze  Nam kojarzy się ze specyficznym zapachem tego miejsca. Kilka ładnych lat temu kupiliśmy tu książkę, która do dziś pachnie tym miejscem.

Pomnik św. Jana Nepomucena znajdziecie też w innych miejscach – na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu, Rynku w Poznaniu czy na Moście Karola w Pradze.

Place zabaw w Parku Szczytnickim

Fajny, duży plac zabaw znajduje się na obrzeżach parku, przy ul. Różyckiego. Inny, mniejszy w cieniu drzew ulokowany jest w parku blisko przystanku tramwajowego przy ul. Chopina. Poza tym sporo tu miejsca do gier, zabaw i uprawiania sportu.

Park Szczytnicki dojazd i parkingi

Park Szczytnicki położony jest we wschodniej części miasta, w obrębie ulic Wróblewskiego, Różyckiego, Paderewskiego, Mickiewicza i Kopernika. Wokół parku jest kilka parkingów. Największy i zarazem najdroższy parking (6,5 zł za godzinę!) znajduje się na terenie Hali Stulecia, przy ul. Wystawowej – parking Budimex Wrocław; stąd bardzo blisko do największych atrakcji Parku – Hali Stulecia, Pergoli i Ogrodu Japońskiego. Inny parking znajduje się przy ul. Mickiewicza – to spory, darmowy parking, który otwierany jest podczas dużych imprez masowych w okolicach Parku. My zwykle parkujemy auto na miejscach wzdłuż ulicy Chopina. To bezpłatne miejsca parkingowe, ale nieco oddalone od największych atrakcji – do Hali Stulecia czy Ogrodu Japońskiego czeka Was półgodzinny spacer.

Do Parku Szczytnickiego łatwo dotrzeć komunikacją miejską – przystanek Hala Stulecia (tramwaje 1,2,4,10 i autobusy 145 i 146) lub  przystanek Kochanowskiego (tramwaje 9,17 oraz autobusy D, 116, 121, 131, 141). My najbardziej lubimy do parku przyjechać na rowerach. Alejki świetnie nadają się do jazdy, szczególnie gdy Wasze dziecko przesiądzie się na własny jednoślad.

Pomysł na zwiedzanie Wrocławia z dziećmi

Jeśli planujecie rodzinną wycieczkę do Wrocławia to koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania miasta. My zamieniliśmy się w Superposzukiwaczy Przygód i wzięliśmy udział w Tajnej Misji! Zaprzyjaźniliśmy się z rodzinką wrocławskich krasnali, złamaliśmy szyfry, odkryliśmy tajemnice, wykonaliśmy zadania i pomogliśmy zorganizować urodzinową imprezkę dla Papy Krasnala. I choć krasnal Wredziocha chciał zrobić wszystko, żeby przyjęcie się nie odbyło, udało się przeprowadzić Tajną Misję do końca! Zobaczcie koniecznie:

zarezerwuj nocleg we wrocławiu przez naszą stronę na booking.com, a dostaniesz od nas Niezbędnik Poszukiwacza Przygód!

  1. Zarezerwuj nocleg na Booking.com korzystając z naszej strony.
  2. Wyślij nam na adres kontakt@globtroterek.com numer Twojej rezerwacji.
  3. Otrzymasz dostęp do Banku Niezbędników, w którym znajdziesz Niezbędnik Poszukiwacza Przygód „Impreza u Krasnali” – przewodnik dla całej rodziny w formie gry miejskiej w czasie której poznacie zabytki miasta, ciekawostki o Wrocławiu i oczywiście krasnale!  Otrzymacie również dostęp do Niezbędnika Poszukiwacza Przygód Wrocław – Ostrów Tumski „Zaklęcie Latarnika”. Link wyślemy na kilka dni przed Twoim wyjazdem.



Booking.com

Tihany – miasto nad Balatonem

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Tihany – miasto nad Balatonem

Lubicie wakacje nad jeziorem? Jeśli tak, to na pewno będziecie zadowoleni z wypoczynku nad Balatonem. Nasze wakacje tu były niezapomniane, a Balaton pozostał w naszym prodróżniczym sercu już na zawsze. Chociaż musimy przyznać, że podchodziliśmy do pomysłu wyjazdu nad Balaton jak do przysłowiowego jeża 🙂 Poranne kąpiele w wodzie o niesamowitym kolorze, popołudniowe leniuchowanie na hamaku i wieczorne spacery o zachodzie słońca to tylko jedna z wielu atrakcji jakie możecie doświadczyć podczas wakacyjnego pobytu nad jeziorem. Kiedy jednak pogoda nie dopisuje, albo po prostu chcielibyście coś pozwiedzać w okolicy, warto pojechać na wycieczkę na półwysep Tihany.

Półwysep Tihany

Półwysep Tihany leży na północnym brzegu Balatonu. Jego pochodzenie jest wulkaniczne, dlatego posiada charakterystyczny pagórkowaty wygląd i jest wywyższony. W miejscu dawnych kraterów znajdują się dwa jeziorka powulkaniczne  – wewnętrzne i zewnętrzne, a na obrzeżach lasu są nieczynne już gejzery. Półwysep tonie w zieleni, a z jego szczytu można podziwiać wspaniałą panoramę na Balaton. W czerwcu i lipcu możecie wypatrywać fioletowych pól z lawendą, bowiem brzegi jeziora idealnie nadają się do uprawy tej rośliny. Lawenda jest jednym z symboli Balatonu.

Tihany Węgry – dojazd i parkingi

Wokół jeziora poruszacie się drogą nr 71. Na półwysep najwygodniej wybrać się swoim samochodem. My nasze auto zapakowaliśmy blisko przystani promowej na ulicy Klebelsberg Kuno, na sporym, bezpłatnym parkingu. Stąd ruszyliśmy uliczkami pod górę, w stronę najwiekszych atrakcji miasteczka. Mniejsze parkingi, bliżej szczytu znajdują się na ulicy Kosuth Lajos

Z wakacyjnej miejscowości Balatonfured dojeżdża na półwysep Tihany autobus. Można również dostać się tu drogą wodną. Półwysep ma swoją przystań do której kursują promy. Wszystkie potrzebne informacje związane z cenami oraz kursowaniem promów, również do innych miejscowości nad Balatonem znajdziecie na stronie przewoźnika TUTAJ.

Atrakcje Tihany – Opactwo Benedyktynów

Były już praktyczne i ogólne informacje, a teraz przyszedł czas na punkt kulminacyjny tego artykułu, czyli atrakcje związane z półwyspem Tihany. Kierując się w stronę półwyspu nie sposób nie dostrzec dwóch wyłaniających się na szczycie wież. Jest to Opactwo Benedyktynów. Kościół, co prawda z zewnątrz niepozorny, w środku zadziwi Was swoim przepychem i pięknem. Warto do niego wejść chociaż na chwilę. Opactwo ma jeszcze jeden powód by je zwiedzić.  Założył je bowiem w 1055 roku król Andrzej I i właśnie tam został pochowany w krypcie. Grobowiec ten jest niezwykły, ponieważ jako jedyny zachował się do dzisiaj w prawie niezmienionej formie. Nigdzie indziej na Węgrzech nie zachowały się w tak dobrym stanie krypty królów. Wejście do opactwa kosztuje 1200 HUF za normalny bilet, a 700 HUF za ulgowy. Bilet rodzinny 2 +2 to koszt 3200 HUF. Możecie też wykupić bilet wstępu wraz z degustacją likierów i ciast w cukierni – to już koszt 3300 HUF od osoby. Na terenie opactwa znajduje się WC w cenie 200 HUF. 

Punkt widokowy w Tihany

Przy Opactwie znajduje się fantastyczny punkt widokowy na Balaton. Tutaj w całej okazałości widać niesamowity kolor wody! Przy punkcie widokowym są umieszczone lornetki, z których często korzystają dzieci.

Dom papryki w Tihany

U stóp klasztoru znajduje się miasteczko, które nosi taką samą nazwę jak półwysep czyli Tihany. W Tihany najbardziej znany jest domek papryk. To uroczy biały domek, obwieszony ze wszystkich stron papryczką chilli. Znajduje się tuż przy schodach prowadzących do Opactwa. Domek papryk jest to obowiązkowy punkt na liście atrakcji na półwyspie i nad całym Balatonem. Z zewnątrz jak i w środku domku wiszą w każdym możliwym miejscu papryczki. Można tu kupić naprawdę niespotykane produkty np. piwo lawendowe. No i oczywiście produkty z papryki w każdej możliwej formie.

Lawenda nad Balatonem

Bardzo widoczna w tym rejonie jest też lawenda. Na lawendowe pola możecie pojechać z miasta specjalnym busikiem. Na każdym rogu w miasteczku znajdują się sklepiki z produktami lawendowymi. Możecie się np. zaopatrzyć w lawendową sól do potraw lub mydełko do kąpieli z lawendą. Poza tym znajduje się tu Dom Lawendy (Lavendula Haz), gdzie dowiecie się wszystkiego o tej roślinie.

Inne atrakcje w Tihany

W Thiany możecie również wstąpić do oldschoolowego muzeum lalek czyli  BabaMuzeum przy ul. Visszhang Utca 4. Fani marcepana mogą zajrzeć do Muzeum Marcepana przy ul. Batthyiány 17 (wstęp 300 HUF).  Dla tych co się chcą przenieść w czasie polecamy Skansen (adres: Pisky sétány 12). Na pewno oczarują Was stare domki pokryte charakterystycznymi dachami ze strzechy.

Park Narodowy Wzgórz Balatońskich

Gdy będziecie mieć ochotę trochę odpocząć od turystycznego zgiełku warto wybrać się na spacer po Parku Narodowym Wzgórz Balatońskich, który obejmuje cały półwysep Tihany. Warto też wybrać się na wspomniane wcześniej jeziorka, z tym, że jedno z nich “Zewnętrzne” trudno już jest dostrzec, ponieważ jest prawie całe zarośnięte. Z drugim natomiast nie będzie problemu, dość wyraźnie odznacza się w terenie. Rozglądajcie się uważnie to może wypatrzycie pieska preriowego, który przypomina susła. Są bardzo małe, ruchliwe i gdy się wystraszą od razu uciekają do swoich norek, dlatego to zadanie tylko dla wytrwałych podróżników i fascynatów dzikiej przyrody. I ostatni punkt na naszej liście do zwiedzania to tak zwany “Złoty Dom”. Nazwa jednak jest mylna, ponieważ nie chodzi tu w żadnym wypadku o jakiś złoty dom, tylko o nieczynne gejzery, które znajdują się na półwyspie Tihany. Złoty Dom to ciekawa formacja gejzerów o wielkości 30 metrów, które porastają żółtej barwy porosty, od których zapewne wywodzi się nazwa.

Tihany – gdzie i co zjeść?

Wycieczka wycieczką, ale głodny każdy jest 🙂 Znamy to uczucie z autopsji i od razu podamy Wam gdzie można coś dobrego zjeść. W miasteczku Tihany, u stóp Opactwa znajduje się niewielki plac z kilkoma restauracjami. My polecamy Wam  miejsce z typowym węgierskim jedzeniem czyli langoszem. Nazwa jest dość skomplikowana  Brzmi “Tihanyi rétesház és lángosozó” i znajduje się przy Mádl Ferenc 1-2.  Dobrej kawy napijecie się w Molo Cafe przy przystani promowej. A pyszne lody kupicie w lodziarni tuż przy Opactwie. 

Czy warto pojechać na półwysep Tihany?

No pewnie, że warto 🙂  Zachęcamy Was do odwiedzenia półwyspu, bo to obowiązkowe miejsce do zwiedzenia nad Balatonem. Nie zwlekajcie tak długo jak my, żeby się wybrać na Węgry. Nie dość, że jest tu co pozwiedzać, to jeszcze widoki na Balaton i okolice zachwycają swym pięknem. Dlatego mamy nadzieję, że i Wy niedługo podzielicie się waszymi wspomnieniami i zdjęciami z wycieczki na półwyspie Tihany!

Co jeszcze zobaczyć nad Balatonem?

Jeśli macie ochotę nacieszyć się ciepłą wodą o niesamowitym kolorze, pospacerować po pięknej promenadzie i niewielki porcie to wybierzcie się do Balatonfured. Więcej o tej miejscowości przeczytacie tutaj:

Noclegi nad Balatonem

My wpadamy do Tihany zawsze w czasie wizyty na kempingach nad Balatonem – Fured, Napfeny czy Strand Holiday.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂



Booking.com

Najlepsze campingi nad Balatonem

Balatonfured nad Balatonem – idealne miejsce na wakacje

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Węgry > Balaton > Balatonfured

Balatonfured nad Balatonem

Jeśli chcecie spędzić wakacje nad pięknym i ciepłym jeziorem, nie martwić się o nic i po prostu cieszyć się słońcem, to Balatonfured nad Balatonem jest dla Was idealną miejscówką. Zobaczcie sami 🙂

Balatonfured – położenie, dojazd i parkingi

Balatonfured leży na północnym wybrzeżu Balatonu, blisko półwyspu Tihany. Dotrzeć tu można drogą lądową jak i promami kursującymi po całym jeziorze. Auto warto zostawić na jednym z kilku parkingów dostępnych w kurorcie. Jeden z nich to parking piętrowy. Znajdziecie go pod adresem: Zákonyi Ferenc 12. Drugi, również płatny parking znajduje się bliżej brzegu jeziora, na ulicy Huray 3.

Jeśli jesteście zainteresowani promami, wszystkie potrzebne informacje znajdziecie na stronie przewoźnika TUTAJ.

W Balatonfured znajduje się również dworzec kolejowy. Pociągi często i regularnie kursują m.in. do Budapesztu.

Balatonfured Węgry – atrakcje i miejsca warte zobaczenia

Balatonfured to najstarszy i największy kurort nad Balatonem. Wszystko zaczęło się od wód termalnych. W XVIII wieku powstało tu uzdrowisko, wykorzystujące bogate w kwas węglowy wody, które posiadają dobroczynny wpływ na wszelkiego rodzaju dolegliwości sercowe oraz problemy związane z układem krążenia.  

Teraz w Balatonfured znajdziecie wszystko co kojarzy się z typowymi miejscowościami wakacyjnymi. Sporo tu hoteli, pensjonatów, restauracji, kawiarni, barów, lodziarni, sklepów z pamiątkami, ubraniami i czym jeszcze dusza zapragnie, tudzież chińska fabryka wyprodukuje 😉

Przy brzegu jeziora znajduje się przystań dla łodzi i statków. To port w Balatonfured, skąd odpływają promy do innych miejscowości nad Balatonem. Tutaj też możecie wykupić komercyjne rejsy statkami piratów.

Przy porcie jest molo, po którym warto pospacerować i nacieszyć się widokiem na jezioro lub nakarmić kaczki i łabędzie, których całkiem tu sporo. Obok jest fontanna, przy której w gorące dni biegają uśmiechnięte i ochlapane wodą maluchy. Dalej rozciąga się promenada, z wielkimi platanami oraz skwerki z pachnącymi różami. Jest tu naprawdę ślicznie, wszystko zadbane i kolorowe. Przy przystani i promenadzie znajdują się również ciekawe rzeźby, idealnie nadające się do selfie  Można tu odpocząć patrząc na jezioro lub pójść dalej w głąb parku, by nacieszyć się odrobiną cienia w upalny dzień.

Gdy odejdziemy od promenady i pójdziemy w głąb, Balatonfured staje się nieco inny. Pełno jest węgierskich willi i dworków, domów z czerwonymi dachami, uroczych uliczek oraz spokoju, którego nie zaznacie przy brzegu. Balatonfured kojarzony jest również z kościółkiem z czerwonego piaskowca. Warto go zobaczyć będąc w balatońskim kurorcie.

Balatonfured – plaża

Niestety plaże tutaj są dwie i obie płatne. Pierwsza z nich to Kisfaludy, druga to Esterhazy. Wstęp na pierwszą z nich to koszt 850 forintów za dzień (dzieci – 600 forintów). Druga jest droższa – dzienny bilet dla osoby dorosłej to 1250 HUF, a ulgowy (dzieci 2-14 lat) 600 HUF. Ceny z 2018 roku. Można wykupić wstęp na dwie godziny lub po 17, wtedy jest taniej. My nie korzystaliśmy z płatnych plaż. Mieliśmy plażę kempingową. Natomiast poza miastem, w stronę Tihany sporo jest bezpłatnych plaż, przy których znajdują się płatne parkingi. 

Z innych wodnych atrakcji polecamy Wam popływanie elektrycznym rowerkiem wodnym  Pierwszy raz pływaliśmy czymś takim  Półgodzinna przyjemność to koszt 2000 forintów. 

Okolica Balatonfured

Koniecznie wybierzcie się na wycieczkę na półwysep Tihany! To cudne miejsce, pełne smaków, zapachów, zabytków i pięknych widoków. Zobacz wskazówki jak dojechać, co zobaczyć i gdzie zjeść w Tihany.

Noclegi nad Balatonem

My wpadamy do Balatonfured zawsze w czasie wizyty na kempingach nad Balatonem – Fured, Napfeny czy Strand Holiday.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂



Booking.com

Najlepsze campingi nad Balatonem

Wypożyczenie samochodu za granicą – procedury, dokumenty, opłaty

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Campingi > Porady praktyczne > wypożyczenie samochodu za granicą

Wypożyczenie samochodu za granicą – procedury, dokumenty, opłaty

Lecicie samolotem na wakacje np.do Barcelony ? Wszystko zapowiada się wspaniale, cudowny odpoczynek, fajny kemping i mnóstwo atrakcji. Tylko jak dojechać z lotniska na kemping? Warto rozważyć wypożyczenie samochodu. Jeśli nie wiecie jak to zrobić, to mamy dla Was kilka wskazówek jak się do tego odpowiednio przygotować, by spokojne wakacje nie stały się samochodowym koszmarem. A zatem zapraszamy do przeczytania kilku ważnych informacji i porad.

Gdzie wypożyczyć samochód?

Wypożyczenie samochodu za granicą wymaga trochę pracy. Na samym początku, jeszcze przed wyjazdem zorientujcie się jakie wypożyczalnie znajdują się Waszym docelowym lotnisku.  Trzeba po prostu trochę poszperać w internecie. Polecamy sprawdzić stronę lotniska – tam zwykle znajdują się informacje o wypożyczalniach. Najpopularniejsze wypożyczalnie sieciowe w Europie to Europcar, Hertz czy Avis. Zaletą sieciówek jest to, że auto możecie wypożyczyć w jednym miejscu, a oddać w innym. Zazwyczaj też stacjonują one na samym lotnisku.

W każdym miejscu w Europie są też lokalne wypożyczalnie, zwykle tańsze niż sieciówka, choć nie jest to regułą. Często zdarza się tak, że te mniejsze wypożyczalnie znajdują się w okolicy lotnisk. Wtedy po przylocie czekają na Was przedstawiciele takich wypożyczalni i dowożą Was do siedziby firmy. W przypadku lokalnej wypożyczalni zdecydowanie polecamy poczytać opinie klientów na forach czy grupach dyskusyjnych. 

My zawsze rezerwujemy samochód przed przylotem do danego miejsca. Śledzimy promocje i polujemy na dobrą cenę. Jeśli wynajmiecie samochód ze sporym wyprzedzeniem, cena za wynajem może być znacznie niższa niż rezerwacja dzień przed przylotem. Zwykle płacimy całą kwotę za wynajem przed przylotem, czasem zdarza się, że dopiero  w momencie odbierania samochodu. W przypadku dużo wcześniejszych rezerwacji zawsze sprawdzamy możliwość i zasady anulowania wynajmu, tak by w przypadku rezygnacji nie przepadły nam pieniądze. Zawsze wydrukujcie sobie potwierdzenie rezerwacji i dane kontaktowe do wypożyczalni lub pośrednika oraz wrzućcie dane do telefonu.

Wypożyczenie samochodu za granicą – naliczanie dobowe

O co w tym chodzi? Najczęściej wypożyczalnie wynajmują swoje pojazdy na dobę, a stawki obowiązują za każdą rozpoczętą dobę. Czyli jeśli wypożyczymy samochód o godzinie 10:40, a następnego dnia oddamy go o godzinie 11:40 to zapłacimy nie inaczej jak za dwie doby.  Jeśli wypożyczycie samochód poza godzinami biura możliwe, że zostaną Wam naliczone dodatkowe opłaty. Im dłuższy czas wynajmu, tym cena za dobę spada.

Młodzi kierowcy – min. granica wieku i dopłaty

Każda wypożyczalnia ma swoje wymogi odnośnie wieku kierowcy, który może wypożyczyć auto.  Zazwyczaj dolna granica wynosi minimum 25 lat. Młodsi kierowcy albo będą mogli wypożyczyć samochód za dodatkowymi opłatami, albo wcale. To zależy od polityki wypożyczalni.

Dlatego jeśli młody kierowca chce wypożyczyć samochód to pierwsze co powinien sprawdzić to szczegółowe warunki umowy, ponieważ tam powinny się kryć informacje o doliczonych opłatach za młody wiek. Niestety za młodość czasami trzeba płacić, na szczęście (w tym przypadku) nie jest wieczna.

Paliwo – pełny bak czy pusty bak?

Polityka paliwowa też jest różna. Auto dostajecie zazwyczaj z pełnym bakiem, choć zdarzają się też np. auta zatankowane do połowy baku. Zwrot auta – i tutaj również bywa rozbieżnie. Czasem musicie oddać auto zatankowane pod korek, czasem do połowy baku, albo przyjechać “na oparach”. Wszystkie zasady zawsze spisane są w umowie. Dlatego przechodzimy do najważniejszego punktu.

Koniecznie przeczytaj warunki umowy – dodatkowe opłaty, wymogi itp.

Koniecznie trzeba sprawdzić co się kryje w warunkach umowy. Najważniejsze zapisy dotyczą paliwa, ewentualnych limitów przejechanych kilometrów, szkód, dodatkowych ubezpieczeń, odpowiedzialności, wyłączeń odpowiedzialności czy procedury postępowania w przypadku kolizji.

Ubezpieczenie i ubezpieczenie dodatkowe

Wypożyczenie samochodu za granicą wiąże się z kilkoma ważnymi sprawami. Kwestia ubezpieczenia to jeden z ważniejszych aspektów podczas wypożyczenia samochodu. Powinniście zadbać o to by mieć wykupione ubezpieczenie OC od odpowiedzialności cywilnej (Third party insurance) oraz AC od uszkodzenia pojazdu (Collision Damage Waiver) i kradzieży (Theft insurance). Podstawowe ubezpieczenia zawarte są w cenie wynajmu, za pozostałe musicie zapłacić. Bardzo często w przypadku ubezpieczenia AC mamy najczęściej do czynienia z tzw. wkładem własnym (excess). I to nie są małe kwoty! Jeśli podczas użytkowania samochodu dojdzie do uszkodzeń czy kradzieży to Wy będziecie ponosić odpowiedzialność finansową za powstałe szkody. Dopiero gdy kwota kradzieży lub uszkodzenia przewyższy nasz wkład, odpowiedzialność za szkody zaczyna ponosić ubezpieczyciel.  Dlatego warto rozważyć wykupienie dodatkowego ubezpieczenia, które znosi wkład własny. Przyznamy się Wam, że u nas z tym różnie. Czasem wykupujemy ubezpieczenie dodatkowe, a czasem nie. I wtedy jeździmy z “duszą na ramieniu”. Zdecydowanie bardziej komfortowa jest opcja pierwsza. Ale wszystko zależy od przeznaczonego na wyjazd budżetu.

Bardzo ważnym elementem umowy, które koniecznie musicie sprawdzić to zakres ubezpieczenia. Czy ubezpieczenie obejmuje całe auto czy tylko wybrane elementy tj. opony, dach i lusterka? Często jest tak, że podstawowe ubezpieczenie nie obejmuje np. szyb czy felg.

Karta kredytowa – wymóg konieczny przy wypożyczeniu auta

Bez karty kredytowej szanse na wypożyczenie samochodu drastycznie maleją. Karta kredytowa powinna być wystawiona na kierowcę oraz posiadać limit umożliwiający zablokowanie odpowiedniego depozytu. Depozyt taki zazwyczaj wynosi od 100 do 400 euro, ale zdarzają się wyższe, w zależności od modelu auta, które wypożyczycie.  Sprawdzaj swoje konto! Sprawdź na swoim koncie czy kaucja za samochód została zwrócona czy cofnięta. Po kilku tygodniach również patrz na wszystkie transakcje na swoim koncie. W internecie można poczytać jak to wypożyczalnie pobierają opłaty za niby zrobione “uszkodzenia”, których wcale nie było.

Dodatkowy kierowca – dodatkowy koszt

U nas jest zawsze dwóch kierowców. Oboje uwielbiamy jazdę autem. Dlatego wypożyczenie samochodu za granicą wymusza u nas grę w papier, kamień, nożyczki. A to dlatego, że jeśli chcemy się zmieniać za kierownicą to musimy wykupić opcję dodatkowego kierowcy. Zazwyczaj tego unikamy ze względu na oszczędności. Ale nie ma tego złego – ta osoba, która przegra bitwę o kierownicę, zostaje testerem lokalnych wyrobów alkoholowych.

Wypożyczenie fotelików dla dzieci

Koszt wypożyczenia fotelików dla dzieci jest ogromny! Czasem nawet tyle co połowa sumy za wypożyczenie auta. Do tego dostajecie badziewne foteliki, których przeszłości nie znacie (nie wiadomo czy nie są to foteliki powypadkowe). Dlatego posłuchajcie naszej rady i zabierzcie ze sobą Wasze foteliki! Nie dość, że sprawdzone to jeszcze ich transport wyniesie Was dużo taniej. Linie lotnicze przewidują transport tego typu bagaży, a opłata nie jest wysoka.

Wypożyczenie samochodu za granicą – rób zdjęcia

Kolejna rada, którą musicie wziąć sobie do serca to obcykanie samochodu w dniu odbioru i przy jego zdawaniu. Zdjęcia powinny być dokładne i szczegółowe. Dopilnujcie, by wszelkie zarysowania lub  wgniecenia zostały odnotowane przez pracownika firmy wydającego Wam samochód. W przeciwnym wypadku zostaną one zaliczone na Wasz rachunek. Podobnie przy odbiorze auta. Domagajcie się dokładnego sprawdzenia i odnotowania zauważonych uszkodzeń na protokole zdawczym.

Czasem zdarza się tak, że zostawiamy auto poza godzinami pracy biura.  W takim przypadku parkuje się auto na wskazanym wcześniej parkingu, a klucze wrzuca się do skrzynki.  Wtedy koniecznie zróbcie zdjęcia samochodu jako dowód, że oddaliście go w nienaruszonym stanie.  

Kolizje, opłaty i mandaty – jak się zachować?

Jeśli będziecie mieć stłuczkę, musicie wezwać policję by spisała raport i poinformować  o tym wypożyczalnię. Polecamy zabrać ze sobą rejestrator jazdy, który może Wam bardzo pomóc w kontaktach z lokalną policją. Chyba, że w danym kraju rejestratory są zabronione – to też musicie sprawdzić w przepisach danego kraju. Gdy dostaniecie mandat lub skorzystacie z płatnych dróg bez wykupionego przejazdu polecamy uregulować wszelkie należności przed oddaniem pojazdu do wypożyczalni. W innym wypadku zrobi to za nas wypożyczalnia, a pieniądze  zostaną ściągnie z karty kredytowej wraz z dodatkową sumką za opłatę manipulacyjną. 

To już koniec naszego poradnika. Mamy nadzieję, że Wam pomógł. Na pierwszy raz ilość tych ważnych informacji może przerażać, ale jak się przekonacie, to wszystko tylko tak skomplikowanie brzmi.  Życzymy udanych podróży i szerokości!

Rynek we Wrocławiu – co zobaczyć, gdzie zaparkować i gdzie zjeść

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > Wrocław > Rynek we Wrocławiu

Rynek we Wrocławiu – co zobaczyć, gdzie zaparkować i gdzie zjeść

Rynek we Wrocławiu to tętniące życiem serce miasta. Jeden z największych rynków w Polsce, pełen zabytków, tajemnic i smaków. Zobacz, jakie atrakcje czekają tu na Ciebie.

Wrocław Rynek – parkingi w centrum miasta

Rynek we Wrocławiu wyłączony jest z ruchu kołowego. To ogromna strefa dla pieszych. Samochód warto zostawić na jednym z podziemnych parkingów – ceny na 2018 rok:

  • na Placu Nowy Targ – cena 5,50zł  za każdą rozpoczętą godzinę
  • pod Narodowym Forum Muzyki, wjazd od ul. Zamkowej lub Krupniczej – 4 zł za godzinę, 1 zł za każde rozpoczęte 15 minut
  • w Galerii Dominikańskiej, Pl. Dominikański – pierwsza godzina gratis, druga – 2 zł, każda kolejna – 4 zł
  • w Domu Handlowym Renoma, wjazd ul. Czysta – pierwsza godzina bezpłatnie, druga i trzecia – 3 zł, kolejne – 4 zł

Możecie też podjąć próby zaparkowania w jednej z bocznych uliczek Rynku np. Rzeźniczej czy Kiełbaśniczej, gdzie znajdują się miejsca parkingowe przy ulicy. Jednak znalezienie wolnego graniczy z cudem. A opłata wygląda następująco  – pierwsza godzina to koszt 3 zł, druga 3,60, trzecia 4,30, każda kolejna 3 zł. Tyle tylko, ze obowiązuje od poniedziałku do piątku w godzinach 9-18. W weekendy bezpłatnie.

Rynek we Wrocławiu

Rynek ma kształt prostokąta i zajmuje powierzchnię 3,8 ha. Powstał w XIII wieku i przez setki lat służył jako plac targowy. Do Rynku prowadzi 10 ulic – m.in. ulica Świdnicka, Kuźnicza, Oławska czy Więzienna.

W XIX wieku poprowadzono przez Rynek linię tramwajową. Na początku wagony ciągnięte były przez konie, później składy były już elektryczne. Tramwaj przez wrocławski Rynek jeździł aż do lat siedemdziesiątych poprzedniego stulecia.

Rynek, zniszczony podczas działań wojennych, został pieczołowicie odbudowany, a w ostatnich latach gruntownie wyremontowany. Jest teraz dumą miasta i jedną z jego największych atrakcji. W czerwcu na Rynku organizowany jest Jarmark Świętojański, a w grudniu Jarmark Bożonarodzeniowy, który ściąga tłumy mieszkańców i turystów.

Ratusz we Wrocławiu – Stary Ratusz i Nowy Ratusz

Rynek we Wrocławiu zdobią dwa ratusze. Jeden Stary, ponad 700 letni oraz Nowy z XIX wieku.

Stary Ratusz to ten piękny, późnogotycki budynek z 66 metrową Wieżą Zegarową, na której znajduje się najstarszy w Polsce dzwon zegarowy. Co ciekawe na Ratuszu jest aż pięć tarcz zegarowych. Cztery na Wieży i jedna na wschodniej elewacji Ratusza. Warto się jej przyjrzeć. Tarcza przedstawia słońce, a w rogach znajdują się symbole pól pór roku. Z wieży hejnalista wygrywa Hejnał Wrocławski. Możecie go posłuchać w każdą niedzielę o godzinie dwunastej.  Obecnie w Starym Ratuszu mieści się Muzeum Sztuki Mieszczańskiej, zaś w jego piwnicach znajduje się Piwnica Świdnicka. To najstarsza restauracja w Europie.

Nie wszyscy wiedzą, że Piwnica ma tajne przejście do kamienicy, które znajduje się po drugiej stronie Rynku. Dawniej znajdował się tam browar. Piwo transportowano tunelem pod Rynkiem wprost do restauracji. Przyjrzyjcie się rzeźbom znajdującym się nad wejściem do Piwnicy Świdnickiej. To jedne z naszych ulubionych  Zobaczcie tam pijanego małżonka wracającego z imprezy i jego wściekła żonkę, gotową zdzielić go kapciem.

Stary Ratusz we Wrocławiu

Nowy Ratusz pochodzi z XIX wieku. Obecnie to siedziba władz Wrocławia. W podziemiach Nowego Ratusza działa inna znana wrocławska restauracja. To Browar Spiż. Szczególnie polecamy Wam  serwowane tam piwo miodowe i wiśniowe. I koniecznie zamówcie sobie pajdę chleba ze smalcem.

Sukiennice we Wrocławiu

Poza ratuszami, na środku Rynku znajdują się też rzędy niewielkich kamienic. Powstały one na miejscu dawnych Sukiennic. Pośród nich biegną cztery niewielkie uliczki – Sukiennice, Przejście Garncarskie, Przejście Żelaźnicze i Zaułek Jerzego Grotowskiego. W kamienicach mieszczą się restauracje, sklepy i galerie.

Pręgierz na wrocławskim Rynku

Przed Ratuszem stoi pręgierz. Przywiązywano do niego osoby w ramach kary za pijaństwo, chuligaństwo czy awantury i wymierzano karę chłosty. Dodatkową karą było obrzucanie delikwenta  przez tłum resztkami jedzenia lub końską kupą. Przy pręgierzu odbywały się również publiczne egzekucje. Na szczycie pręgierza możecie wypatrzyć figurkę kata z rózgami i mieczem.

Pomnik Aleksandra Fredry we Wrocławiu

W latach 50-tych XX wieku na Rynku stanął pomnik Aleksandra Fredry, przywieziony ze Lwowa. Pomnik znajduje się przed wejściem do Ratusza. Wcześniej w tym miejscu stał pomnik pruskiego króla Fryderyka II, który został usunięty po 1945 roku.

Pomnik pisarza przedstawia go siedzącego na krześle, ze zwojem w jednej dłoni i gęsim piórem w drugiej. Pióro to pada częstym łupem złodziei czy dowcipnisiów. Z pomnikiem wiąże się też legenda, głosząca, że kto umówi się na pierwszą randkę pod Fredrą, oznaczać to będzie, że do kolejnej nie dojdzie  😉

Pod pomnikiem, corocznie setki wrocławskich maturzystów tańczy „Poloneza dla Fredry”, co ma im wróżyć szczęście i powodzenie na egzaminie.

Herb Wrocławia

Za pomnikiem Fredry, przed wejściem do Ratusza wybrukowano herb Wrocławia. Herb ma 5 pól. W dolnym rogu, na czerwonym polu znajduje się Lew Czeski w koronie – to nawiązanie do czasów gdy Wrocław należał do Królestwa Czeskiego. Obok Lwa, na złotym polu widnieje czarny Orzeł Śląski. Litera W widoczna w dolnej części herbu pochodzi od łacińskiej nazwy miasta Wratislavia. Na odwróconej koronie jest podobizna świętego Jana Ewangelisty. A twarz na środku to głowa świętego Jana Chrzciciela, patrona wrocławskiej Katedry.

Krasnale na Rynku we Wrocławiu

Wrocławski Rynek opanowały krasnale. Jest ich tu bardzo dużo! Stoją przy kamienicach, na parapetach czy na fasadach budynków. Do najpopularniejszych należą W-Skres, Ślepak i Głuchak, stojący przy Rynku, Turysta pod Centrum Informacji Turystycznej, Życzliwek przy Fontannie Zdrój czy Wypłatnik przy Banku BZWBK. Szukanie krasnali to świetna zabawa 🙂

Kamienice na Rynku we Wrocławiu

Rynek otoczony jest 60 kamienicami. Często nazwy kamienic biorą się od historii z nimi związanych lub charakterystycznych zdobień. I tak mamy Kamienicę pod Gryfami  (nr 2), której szczyt zdobią lwy, gryfy, orły i żurawie. Jest Kamienica pod Złotym Słońcem (nr 6), Pod Złotą Koroną (nr 29) czy Pod Złotym Psem (nr 41). Kamienica Dwór Polski, pod nr 5, kryje w sobie tajemnicę. Przyjrzyjcie się jej uważnie. Jedno z jej okien to okno iluzjonistyczne, czyli namalowane na fasadzie. Na parterze kamienic znajdują się restauracje, sklepy i apteki.

Dom handlowy Feniks

Najstarszy dom handlowy we Wrocławiu. Mieści się w budynku wybudowanym na początku XX wieku. Dawniej jego szczyt zdobił ogromy, podświetlany globus, który został niszczony w latach trzydziestych przez uderzenie pioruna.

Gdzie zjeść na wrocławskim Rynku?

Opcji jest sporo 🙂 Jeśli macie ochotę być ugoszczeni po królewsku i skosztować dań kuchni polskiej to idealna do tego będzie restauracja Dwór Polski. Na burgery możecie wyskoczyć do Soczewki. Kuchnia włoska czeka na Was w Novocainie, grecka w Greco, a indyjska w Masala. Pierogi zaserwuje Wam Pierogarnia Stary Młyn, a steki Whiskey in the jar. Portugalskiego piwa napijecie się w Taszce, a pysznej czekolady u Wedla. Jak ktoś ma ochotę na fast food to w Rynku jest McDonald’s i Burger King’s. Pizzę serwuje m.in. Pizza Hut.

Pomysł na zwiedzanie Wrocławia z dziećmi

Jeśli planujecie rodzinną wycieczkę do Wrocławia to koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania miasta. My zamieniliśmy się w Superposzukiwaczy Przygód i wzięliśmy udział w Tajnej Misji! Zaprzyjaźniliśmy się z rodzinką wrocławskich krasnali, złamaliśmy szyfry, odkryliśmy tajemnice, wykonaliśmy zadania i pomogliśmy zorganizować urodzinową imprezkę dla Papy Krasnala. I choć krasnal Wredziocha chciał zrobić wszystko, żeby przyjęcie się nie odbyło, udało się przeprowadzić Tajną Misję do końca! Zobaczcie koniecznie:

zarezerwuj nocleg we wrocławiu przez naszą stronę na booking.com, a dostaniesz od nas Niezbędnik Poszukiwacza Przygód!

  1. Zarezerwuj nocleg na Booking.com korzystając z naszej strony.
  2. Wyślij nam na adres kontakt@globtroterek.com numer Twojej rezerwacji.
  3. Otrzymasz dostęp do Banku Niezbędników, w którym znajdziesz Niezbędnik Poszukiwacza Przygód „Impreza u Krasnali” – przewodnik dla całej rodziny w formie gry miejskiej w czasie której poznacie zabytki miasta, ciekawostki o Wrocławiu i oczywiście krasnale!  Otrzymacie również dostęp do Niezbędnika Poszukiwacza Przygód Wrocław – Ostrów Tumski „Zaklęcie Latarnika”. Link wyślemy na kilka dni przed Twoim wyjazdem.



Booking.com

Kuchnia chorwacka, czyli co zjeść w Chorwacji?

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Chorwacja > Co zjeść w Chorwacji?

Kuchnia chorwacka, czyli co zjeść w Chorwacji?

Gdy podróżujemy, dany kraj kojarzy nam się nie tylko z zabytkami, ale również  z kuchnią, np. Włochy z pizzą i makaronami, Francja z przepysznymi żabimi udkami, Czechy ze smażonym serem, a Węgry z langoszem. A jak wygląda “pichciarska” sprawa w Chorwacji? Co zjeść w Chorwacji? Zajrzyjmy do tutejszej kuchni.

Co zjeść w Chorwacji?

Chorwacka kuchnia na pewno nie będzie Wam się kojarzyć z jednym daniem.Tu królują regionalne potrawy, w każdym regionie spotkacie się z innymi daniami i to jest naprawdę super. A więc jeśli nie wiecie w jaki region pojechać do Chorwacji na wakacje, teraz możecie wspomagać się regionalną chorwacką kuchnią, która również Wam co nieco powie o okolicy. Tak więc zapraszamy w kulinarną podróż po regionach Chorwacji.

Dalmacja od Zadaru po Dubrownik i chorwackie wyspy

Region słynący z mało tłustych potraw i zdrowego jedzenia. Potrawy głównie robi się na grillu lub gotuje na wodzie. Dalmacja i wyspy obfitują w ryby, wszelkiego rodzaju owoce morza, jagnięcinę, cielęcinę oraz warzywa. Przejdźmy jednak do konkretów.

Głównym daniem, które robi każda dalmatyńska rodzina jest Pasticada s njokima, nazywana również “królową dalmatyńskiej kuchni”. Po nazwie nie sposób się domyślić co to może być, więc już wyjaśniamy. Marynowany w occie winnym przez kilka dni, cielęcy filet, który następnie jest duszony w swoim sosie, a później z dodatkiem czerwonego wina. Podawany jest zazwyczaj z gnocchi. Brzmi nieźle?  To trzeba skosztować! 

Następnym daniem, które warto spróbować w kuchni dalmatyńskiej jest gulasz z kopytkami Jeśli chodzi o rybki to warto skusić się na doradę, ponieważ posiada mało ości i ma pyszne mięso. Paški sir to rodzaj  słonego i twardego sera owczego, wyrabiany wyłącznie na wyspie Pag. A na wyspie Brač, Hvar i Korčula możecie spróbować podawanego tylko tam Vitalac czyli grillowanych podrobów jagnięcych nadzianych w jelito. Przejdźmy teraz do czegoś co lubi wszyscy, a mianowicie słodkości.
Te również są regionalne, jednak niektóre występują w większej części chorwackiej kuchni. Arancini to kandyzowane skórki pomarańczy, czasami również cytryny i grejpfruta, które są cięte na na paski i pozostawione w wodzie przez tydzień. Następnie są suszone, a później gotowane  w wodzie z cukrem w odpowiednich ilościach. Po wyciągnięciu gorących z wody obtacza się je w cukrze. Krostule to tradycyjne ciasto nadbrzeża Chorwacji. Są to długie oraz cienkie plastry ciasta, smażone w oleju i posypane cukrem pudrem. Przypominają nasze polskie faworki lub chrusty robione na tłusty czwartek. Musicie je spróbować i ocenić, które są lepsze, polskie czy chorwackie. Fritule to kulkowe ciasto wykonane z mąki, lokalnych nalewek, skórki cytrynowej i rodzynek, a następnie smażone na głębokim oleju.

Górski region Lika

Lika to górski region Chorwacji. Charakteryzuje się jedzeniem kontynentalnym i gotowaniem na wolnym ogniu. Obfituje w grzyby, baraninę, jagnięcinę, wieprzowinę, dziczyznę, ziemniaki, kiszoną kapustę, groch, kozie i krowie mleko. Kuchnia Lika posiada przepyszne sery, które trzeba spróbować – ser basa i sery wędzone. Spotkać się też możecie z palentą, czyli gotowaną kukurydzianą miazgą.

Kvarner

Dominuje tu kuchnia śródziemnomorska, czyli warzywa, ryby, oliwa, jagnięcina i owoce morza, w tym głowonogi. Będąc w tym rejonie Chorwacji trzeba spróbować maneštra , czyli zupy jarzynowej. Istnieje jej zmodyfikowana wersja, w postaci z dodatkami mięsa. Krostulektóre występują w Dalmacji, również są tu dostępne do spróbowania i zasmakowania. Owczy ser Skuta jest bardzo kojarzony w wyspą Krk, ale uwaga, początki tego sera wywodzą się z kuchni austriackiej. Chorwacja jednak po części to mix różnych kuchni.

Istria

Co na obiad ? Tu raczej nikt nie ma problemu, ponieważ główne danie dnia, zaczyna się od tacy z serem, oliwkami oraz pršutem – pyszną suszoną wędliną. Możecie tu również spróbować Crni rizot , a w dosłownym tłumaczeniu “ czarne risotto”. Dlaczego czarne? Ponieważ ryż jest podawany z kałamarnicą, która farbuje na czarno. Oprócz kałamarnicy, danie zawiera również inne owoce morza. W kuchni chorwackiej jest duży wybór ryb, spróbujcie więc Brodet czyli kilka różnych gatunków ryb w jednym sosie oraz Riba sa žara – grillowana ryba, najczęściej makrela. Koniecznie musicie spróbować trufli! Najbardziej cenione są białe, dlatego nadano im odpowiednią nazwę “Złoto Istrii”.Trufle można jadać z małżami, makaronem, jajami, mięsem, a nawet z serem i miodem na deser.

Slawonia

Z czym powinna się przede wszystkim kojarzyć chorwacka kuchnia w Slawonii ? Odpowiedź jest jedna…chleb. Tak, biały chleb jest tu wypiekany od najstarszych dziejów, a razem z nim różnego rodzaju ciasta z orzechami, dżemami śliwkowymi czy makiem. Ten rejon znany jest również z regosu – makaronu z kilkoma rodzajami mięsa, ostrego gulaszu Cobanac oraz fiš-paprikaš czyli dania z różnych gatunków ryb. Oprócz tego w tych rejonach mieszkańcy spożywają dużo ziemniaków, grochu, słoniny, produktów mlecznych, wieprzowiny i indyków.

Zagrzeb i północna część Chorwacji

Kotlovina to mięsne danie bardzo popularne w Zagrzebiu i tamtejszych rejonach Chorwacji. Mięso wieprzowe lub piersi z kurczaka smażone są w dużym metalowym naczyniu, razem z cebulą, papryką i ziemniakami, a następnie powoli gotowane w swoim sosie nad otwartym ogniem. Štrukli to przepyszne ciasto pochodzące ze Słowenii. Jest to zawijane ciasto  z twarogiem, robione na dwa sposoby: gotowane w wodzie lub pieczone w piecu. Jeśli będziecie w Zagrzebiu, możecie odwiedzić restauracje La Struk, która w swojej karcie posiada tylko to ciasto, również w nowym wydaniu, np. z truflami lub jagodami.

Alkohol w Chorwacji

Kuchnia chorwacka nie składa się tylko z samych dań, nie można zapomnieć o odpowiednich trunkach popularnych w tym kraju. Najsłynniejsza jest Rakija, która posiada od 40 do nawet 70 % alkoholu. Ten napój jest poddawany kilkakrotnej destylacji i cechuje się owocowym aromatem. Rakija jest wytwarzana z różnych owoców, a najbardziej znane i lubiane rakije to: lozovaca – wytwarzana z winogron, sljivovica – robiona ze śliwek, vilijamkova – uzyskiwana z gruszek, ravarica – z ziół i winogron oraz kajsijevaca – z moreli. Jeśli wolicie troszkę słabsze alkohole, możecie zadowolić się czarnym piwem Tomislav , albo chorwackimi winami. Podobno najbardziej polecane białe wina pochodzą z Korčuli i wyspy Krk, a czerwone z Poreča, Dingač i Postup na półwyspie Pelješac. Kto jest fanem likierów, powinien spróbować orahovac z orzechów, maraskino z dzikiej gorzkiej wiśni oraz kruskovac z gruszki.

Przyprawy w kuchni chorwackiej

W każdej kuchni potrzebne są przyprawy by stworzyć niezapomniane danie. Czy wiecie, że w Chorwacji niektóre znane i cenione nam przyprawy i zioła właśnie tam rosną? Dlatego zastanawiając się co zjeść w Chorwacji, warto mieć na uwadze czym danie jest przyprawione. Popularny liść laurowy czyli liście wawrzynu, są tam sadzone na potęgę. Możecie je zobaczyć na ogródkach lub posadzone w postaci żywopłotu. Z czego jeszcze jest słynna Chorwacja? Z szałwii, która głównie tam rośnie. Chorwaci nie zbierają jednak tego zioła przy Adriatyku, ponieważ słone powietrze znad morza sprawia, że jest mniej wartościowa. Nad chorwackim Adriatykiem rośnie koper morski znany inaczej jako kowniatek morski. Roślina ta posiada zgrubiałe liście o niepowtarzalnym smaku i jest tam jadalna na surowo.

Owoce w Chorwacji

Owocem numer jeden, które trzeba spróbować jest Manjiga. Jednak z jedzeniem tych owoców trzeba poczekać do listopada. W wakacje drzewo jest zielone i nie wyróżnia się niczym szczególnym, natomiast gdy lato opuszcza te strony chropowate kulki o kolorze żółto czerwonym stają się bardziej atrakcyjne dla oka i naszego podniebienia. Kulki te posiadają w środku miąższ, który posiada ciekawy i niezapomniany smak, jednak trudny do opisania. Owoce można spożywać od razu z drzewa, jak i w różnych przetworach. Często są dodawane do rakiji oraz herbat. Uwaga jednak, owoc ten ma swoją tajemnice, którą warto znać. Sam w sobie posiada alkohol. Nie pytajcie nas jak to jest możliwe :D. Dlatego nie jest wskazane jedzenie go w dużych ilościach. Jadalny jest miąższ, skórka i nasiona, które jednak trochę będą Wam chrupać w buzi. Innymi owocami, rosnącymi w Chorwacji, już Wam znanymi, ale  które jednak powinniście tu spróbować są figi, grejpfruty, morele, melony, winogrona, granaty i arbuzy. Owoce te mają tu lepszy smak, niż te kupione w polskim markecie. Owoce to przysmaki, które koniecznie muszą się znaleźć na liście “co zjeść w Chorwacji”